Iga Świątek od początku sezonu nie zdołała zameldować się w żadnym finale turnieju rangi WTA. Polka, która w poprzednich latach brylowała na kortach ziemnych, tym razem nie pokazywała na nich swojego poziomu. Największą porażkę poniosła w Rzymie, gdzie odpadła już w trzeciej rundzie. To rodzi pytania o jej formę przed zbliżającym się Rolandem Garrosem.
Boris Becker i Andrea Petković w podcaście "Becker Petkovic" wyrazili swoją opinię na temat postawy Świątek. Sześciokrotny mistrz wielkoszlemowy zauważył, że często to trenerzy są obwiniani za niepowodzenia zawodników. - Zawodnicy są zawsze perfekcyjni. Trener jest zawsze tym złym - stwierdził. - Myślę, że Paryż jest kluczowy dla tego, dokąd zmierza ścieżka Igi Świątek - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Anita Włodarczyk zaskoczyła internautów. Takiego ćwiczenia nie widzieli
Becker wyraził też swoje zdanie na temat Wima Fissette'a. - Jest jednym z najlepszych trenerów tenisa na świecie. On wie, jak to robić. Trenował mistrzynie Wielkiego Szlema. Czasami chemia między trenerem a zawodnikiem po prostu nie działa. Wim nie jest złym trenerem. Myślę jednak, że po Paryżu nastąpi zmiana - podsumował.
Petković zgadza się z Beckerem, sugerując, że Świątek i Fissette mogą nie być idealnym duetem. - Może trener po prostu nie jest odpowiedni, a rzeczy, nad którymi pracowali, nie działają albo ją niepokoją. Czasami tak jest, że zawodnik ma za dużo myśli w głowie, już nie gra według instynktu - skwitowała była tenisistka.
Półfinalistka Rolanda Garrosa z 2014 roku dodała, że Świątek ma mentalność mistrza, co może być przyczyną jej frustracji z powodu obecnej sytuacji.
Mimo trudności Polka ma nadzieję na zdobycie szóstego tytułu wielkoszlemowego i pierwszego pod wodzą Fissette'a. Świątek triumfowała w trzech ostatnich edycjach Rolanda Garrosa, a jej ostatnia porażka na tym turnieju miała miejsce 1 442 dni temu. W meczu otwarcia tegorocznych zmagań 23-latka zmierzy się ze Słowaczką Rebeccą Sramkovą.
ANDY RODDICK
O I Czytaj całość