Djoković miał problem z powodu burd w Paryżu. Ujawnił, co usłyszał od szefa ochrony

PAP/EPA / Yoan Valat / Novak Djoković
PAP/EPA / Yoan Valat / Novak Djoković

Piłkarze Paris Saint-Germain wygrali 5:0 z Interem Mediolan i zdobyli Ligę Mistrzów. Po zakończeniu spotkania we Francji doszło do zamieszek, które wpłynęły na powrót do hotelu Novaka Djokovicia.

Serbski tenisista w 1/16 finału Rolanda Garrosa pokonał Filipa Misolicia 6:3, 6:4, 6:2. Novak Djoković rozgrywał swoje spotkanie w tym samym czasie, w którym toczył się finał Ligi Mistrzów. Po pojedynku miał problem z tym, żeby wrócić do hotelu.

Było to spowodowane zamieszkami, które miały miejsce w stolicy Francji po tym, jak zawodnicy Paris Saint-Germain rozbili Inter Mediolan 5:0 w finale Champions League i sięgnęli po to prestiżowe trofeum. W wyniku tych niebezpiecznych wydarzeń życie straciły dwie osoby.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Partnerka Dybali skradła show. Co za kreacja!

Serbska legenda opowiedziała o kulisach swoich problemów w rozmowie z dziennikarzami TNT Sports.

- W szatni toczyła się spora dyskusja z szefem ochrony, czy powinniśmy iść do hotelu. W pewnym momencie zastanawiali się, czy powinniśmy zatrzymać się w jednym z pokoi gdzieś w okolicach Rolanda Garrosa, ponieważ miejsce, w którym przebywamy, znajduje się dość blisko Łuku Triumfalnego. Wczoraj była niezła scena i na ulicach było wiele kłopotów. Ledwo zdążyliśmy do hotelu około 1 w nocy. Muszę przyznać, że była to niezła przygoda. Oczywiście, jest to wielka rzecz dla Paryża - przekazał Serb.

Djoković w poniedziałek 2 czerwca zagra w 1/8 finału. Przeciwnikiem serbskiej legendy będzie Cameron Norrie.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści