Turniej ATP w Den Bosch obfitował w sensacje. Do finału doszło dwóch nierozstawionych tenisistów - Gabriel Diallo i Zizou Bergs, którzy stanęli przed szansą na pierwszy w karierze tytuł w głównym cyklu. Lepszy okazał się Kanadyjczyk, który pokonał Belga 7:5, 7:6(8).
Mecz był wyrównany i trzymał w napięciu od początku do końca. Bardziej ofensywnie usposobiony był Diallo, który częściej atakował przy siatce. Jednak Bergs, choć nie był tak skuteczny w ataku i nie zdobywał tylu punktów serwisem, znakomicie kontrował i mijał.
ZOBACZ WIDEO: Probierz czy Lewandowski - kto ma rację? Polacy wydali werdykt
Diallo zwyciężył, bo w decydujących momentach zachował więcej zimnej krwi. W 11. gemie obronił dwa break pointy, dzięki czemu wyszedł na 6:5, a następnie przełamał Bergsa i wygrał pierwszego seta 7:5. Z kolei w drugiej partii doszło do tie breaka, w którym Kanadyjczyk obronił trzy setbole i triumfował 10-8.
Po tym, jak przy meczbolu Diallo posłał kończący bekhend, padł na kort i ze łzami w oczach celebrował życiowy sukces. Radość 23-latka z Montrealu nie mogła dziwić - to dla niego pierwszy w karierze tytuł w głównym cyklu. Za triumf otrzyma 250 punktów do rankingu ATP i 107,4 tys. euro premii finansowej.
26-letni Bergs natomiast wystąpił w drugim finale na poziomie ATP Tour i poniósł drugą porażkę. Belg opuści Den Bosch bogatszy o 165 "oczek" oraz ponad 67,7 tys. euro.
W finale zmagań w grze podwójnej rozstawieni z numerem trzecim Matthew Ebden i Jordan Thompson pokonali 6:4, 3:6, 10-7 oznaczoną "dwójką" parę Julian Cash / Lloyd Glasspool. Dla Australijczyków to pierwszy wspólny tytuł. 37-letni Ebden zdobył 13. deblowe trofeum w głównym cyklu, a 31-letni Thompson - ósme.
Libema Open, Den Bosch (Holandia)
ATP 250, kort trawiasty, pula nagród 706,8 tys. euro
niedziela, 15 czerwca
finał gry pojedynczej:
Gabriel Diallo (Kanada) - Zizou Bergs (Belgia) 7:5, 7:6(8)
finał gry podwójnej:
Matthew Ebden (Australia, 3) / Jordan Thompson (Australia, 3) - Julian Cash (Wielka Brytania, 2) / Lloyd Glasspool (Wielka Brytania, 2) 6:4, 3:6, 10-7