Ekspert nie ma wątpliwości. O porażce Świątek przesądził jeden element

PAP/EPA / RONALD WITTEK/Meczyki / Na dużym zdjęciu Iga Świątek, na małym Adam Romer
PAP/EPA / RONALD WITTEK/Meczyki / Na dużym zdjęciu Iga Świątek, na małym Adam Romer

Iga Świątek przegrała w dwóch setach z Jessicą Pegulą w finale turnieju rangi WTA 500 w Bad Homburg. - Różnica była minimalna, ale na tak wysokim poziomie o losach meczu decyduje kilka piłek - mówił nam dziennikarz Adam Romer.

W sobotę Iga Świątek wystąpiła w swoim pierwszym finale od ubiegłorocznego Rolanda Garrosa. Niestety, Polka nie dała rady sięgnąć po końcowy triumf i przegrała 4:6, 5:7 z Jessicą Pegulą. Jej postawę w całym turnieju docenił Adam Romer.

- To słodko-gorzki finał. Turniej w wykonaniu Igi był bardzo dobry. Teraz przyszła porażka, ale w mojej ocenie Amerykanka była lepsza. Pamiętajmy, że na korcie panowały korzystniejsze dla niej warunki. Mam na myśli oczywiście to, że spotkanie rozegrano na trawie. Ich poprzednie pojedynki pokazały, że im szybsza jest nawierzchnia, tym Polka ma większe problemy z Pegulą - przekonywał Romer.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki

Różnicę zrobił serwis

Świątek w finale nie prezentowała tak wysokiego poziomu, jak we wcześniejszych meczach w Bad Homburg. Polka przeciwko Peguli popełniła 39 niewymuszonych błędów. Mimo to przez większość meczu gra była wyrównana.

O losach rywalizacji zadecydowały dwa przełamania. 24-latka w najtrudniejszych momentach meczu nie była w stanie pomóc sobie serwisem. To właśnie ten element, zdaniem Romera, przesądził o triumfie Amerykanki.

- Zwróćmy uwagę, że Pegula na przestrzeni całego meczu przy swoim serwisie dopuściła tylko do jednego break pointa. W przypadku Igi nie wyglądało to tak dobrze i rywalka miała kilka szans na przełamanie. Udało jej się wykorzystać dwie z nich. Różnica była minimalna, ale na tak wysokim poziomie o losach meczu decyduje kilka piłek - ocenił.

Współpraca z Fisette przynosi rezultaty?

Występ Polki w Bad Homburg był w pewien sposób historyczny. Po raz pierwszy udało jej się awansować do finału seniorskiego turnieju na korcie trawiastym. Do tej pory jej jedynym sukcesem na tej nawierzchni był triumf w juniorskim Wimbledonie. Zdaniem Romera świadczy to o tym, że Iga dobrze przygotowała się do tegorocznych występów na trawie.

- Treningi na Majorce przyniosły efekt. Wydaje mi się, że Iga zmieniła też nastawienie do występów na trawie. Widać w tym rękę Wima Fissette'a, który przecież jest specjalistą od szybkich nawierzchni - stwierdził Romer.

Świątek w Bad Homburgu pokonała klasowe zawodniczki: Wiktorię Azarenkę, Jekaterinę Aleksandrową i Jasmine Paolini. Jej dobry występ może być optymistycznym prognostykiem przed startującym już w poniedziałek Wimbledonem. Romer studzi jednak nastroje.

- Nie budowałbym oczekiwań na podstawie wyników w Bad Homburg. Prawdziwa weryfikacja przyjdzie podczas Wimbledonu - ciężkiego, dwutygodniowego turnieju, w którym trzeba wygrać sześć meczów, aby dojść do finału - mówił. Odniósł się także do dalszej części sezonu w wykonaniu Polki.

- Iga jest zawodniczką, którą zawsze trzeba umieszczać w gronie faworytek do końcowego triumfu - niezależnie od nawierzchni. Co prawda nie wygrała turnieju już od roku, ale czasem tak bywa w tenisie. I tak należy do ścisłej światowej czołówki - podsumował ekspert.

Adrian Hulbój, WP SportoweFakty

Komentarze (18)
avatar
Tenisówka
29.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Iga niestety nie trzyma ciśnienia przy dłuższych wymianach. Zazwyczaj je przegrywa. Czyżby problemy z kondycją fizyczną? 
avatar
Adam Miazga
29.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyeliminuje połowę błędów tych serwisowych zwłaszcza i wyniki będą jeszcze lepsze. Finał to mało. 
avatar
Andrzej Tomsia
29.06.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sport jest dlatego piękny i oglądany, bo jest sprawiedliwy. Sukcesu nie odnosi ten, co dużo gada jak politycy i dziennikarze, ale ten co coś potrafi i to udowadnia. Iga jest w top 10. Jest Wiel Czytaj całość
avatar
Marek Janiszewski
29.06.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ale syf. Ludzie idźcie się leczyć. 
avatar
Ksawery Darnowski
29.06.2025
Zgłoś do moderacji
7
3
Odpowiedz
Jeśli się utrzyma w Top10 do końca roku, to będzie sukces.
Najbliższy Wimbledon to będzie porażka w pierwszych rundach - losowanie dla niej pechowe, ale na co może liczyć tenisistka rozstawiona
Czytaj całość
Zgłoś nielegalne treści