Przegrał z Polakiem i rzucił takie słowa. "Szokujące"

Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: Matteo Berrettini
Getty Images / Dan Istitene / Na zdjęciu: Matteo Berrettini

Matteo Berrettini nie zaliczył do udanych występu w Wimbledonie 2025. Już w I rundzie sposób na niego znalazł Kamil Majchrzak. Po meczu włoski tenisista zaskoczył dziennikarzy. - Teraz zdecyduję, co zrobić ze swoją przyszłością - wyznał.

Jeszcze kilka lat temu Matteo Berrettini był czołowym tenisistą świata, który liczył na kolejne sukcesy w męskim tourze. Potem jednak jego karierę wyhamowały liczne kontuzje. Problemy zdrowotne sprawiły, że rzymianin stracił wiele miesięcy. Przed występem w Wimbledonie 2025 pauzował 1,5 miesiąca, bo doznał urazu mięśni brzucha.

W poniedziałek reprezentant Italii rozegrał mecz I rundy w londyńskim turnieju. Jego pogromcą po pięciosetowym spotkaniu okazał się Kamil Majchrzak. Piotrkowianin przystępował do tego meczu z kiepskim w tym roku bilansem na trawie, ale wygrał ostatecznie 4:6, 6:2, 6:4, 5:7, 6:3. To ważne zwycięstwo dało mu awans do drugiej fazy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: spędziła urodziny na Malediwach. Co za widoki

Po zakończeniu spotkania Berrettini pojawił się na konferencji prasowej. Jak napisała "La Gazzetta dello Sport", włoski tenisista najpierw "odpadł, a potem z jego strony padły szokujące słowa". Co takiego przekazał dziennikarzom 29-latek?

- Nie potrafiłem znaleźć w sobie energii, fizycznie nie czułem się źle. Po turnieju w Rzymie przeżywałem trudne tygodnie, miałem wiele momentów załamania, w których musiałem zdecydować, czy warto jeszcze próbować, czy nie - przyznał finalista Wimbledonu z 2021 roku.

Dodał następnie, że obecnie przeżywa bardzo trudny czas, a jego kariera znalazła się na zakręcie. - W gruncie rzeczy jestem zmęczony. Zmęczony ciągłym gonieniem czegoś. Dlatego potrzebuję kilku dni, by pomyśleć, by zdecydować, co dalej z moją przyszłością, bo granie w takim stanie to nie jest coś, czego chcę - stwierdził.

Ze słów byłego szóstego tenisisty świata wynika zatem, że mocno cierpi pod względem psychicznym. Jak przypomniał dziennik "La Gazzetta dello Sport", Berrettini zawsze podkreślał ogromną rolę przygotowania mentalnego. Teraz widać wyraźnie, że ma problem z głową.

- Może i ją sobie rozwaliłem - starał się zażartować na konferencji prasowej. - Po tym wszystkim, co przeszedłem przez ostatnie lata, to chyba naturalne, że czuję się wyczerpany. Potrzebuję czasu, żeby się zastanowić i zrozumieć, co dalej - dodał.

Tymczasem zwycięski Majchrzak kolejny mecz w Wimbledonie 2025 rozegra w środę. Jego przeciwnikiem będzie Amerykanin Ethan Quinn.

Komentarze (3)
avatar
papandeo
1.07.2025
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Oczywiście gratuluję Kamilowi i życzę mu kolejnych sukcesów, tym bardziej, że ATP wyrwała mu z kariery 13 miesięcy (groziło mu zawieszenie na 4 lata), niesprawiedliwie, porównując to do kary dl Czytaj całość
avatar
kibicka kadry
1.07.2025
Zgłoś do moderacji
12
0
Odpowiedz
Brawo Kamil. Świetny mecz . Powodzenia w kolejnych rundach. 
avatar
NoWhysky
1.07.2025
Zgłoś do moderacji
15
0
Odpowiedz
Brawo Majchrzak-bardzo mu kibicuje bo to skromny pokonujacy przeszkody i samego siebie sportowiec-gentelman 
Zgłoś nielegalne treści