Chyba nikt nie spodziewał się, że pierwszym wygranym turniejem w tym sezonie przez Igę Świątek będzie wielkoszlemowy Wimbledon. Tymczasem to właśnie w Londynie doszło do przełamania naszej tenisistki.
Polka nie miała sobie równych, a swój wielki występ potwierdziła w finałowym pojedynku z Amandą Anisimovą. Amerykanka była tak bezradna, że w dwóch setach nie ugrała ani jednego gema (0:6, 0:6).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!
Artur Gac z Interii był obecny na Wimbledonie i po turnieju miał okazję porozmawiać z trenerem naszej tenisistki. Wim Fissette podkreślił, że do tego sukcesu przyczyniła się każda osoba ze sztabu szkoleniowego.
- Kocham to, jak cały zespół ciężko pracował i zachowywał pozytywne nastawienie. Myślę, że ta wygrana to nagroda za całą pracę, jaką wykonaliśmy od początku roku - powiedział Belg.
Na koniec wywiadu Fissette miał wypowiedzieć się na temat wkładu Darii Abramowicz i Macieja Ryszczuka w sukces Świątek. Wówczas z jego ust padły komplementy.
- Myślę, że ich praca mówi sama za siebie. Przez ostatnie lata pokazali, jak świetni są w tym, co robią. To przyjemność pracować z nimi, być w takim zespole z profesjonalistami - podkreślił Belg, dodając, że wspomniana dwójka cały czas stara się poprawić w tym, co robi.
I powodzenia w dalszej tenisowej podróży
z naszą Mistrzynią.