Iga Świątek przyznała, że zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym to nie tylko wielki sukces i prestiż, ale także ogrom oczekiwań, z którymi trzeba się zmierzyć po wygranej. Z olbrzymią presją trudno radzić sobie w młodym wieku bez wsparcia psychologa.
- Po prostu nie byłam szczęśliwa. Kiedy jest się młodym, łatwo stracić kontrolę - powiedziała Polka. Wsparcie Darii Abramowicz okazało się nieocenione i przyniosło jej wiele korzyści.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Fornal i Kłos w świetnych humorach
- Jest z nami Daria, moja psycholog. Jest osobą, której zawsze mogę zaufać, gdy mam jakiś problem. (...) Musiałam zmienić sposób myślenia. Wtedy wsparcie zespołu okazało się bardzo ważne - stwierdziła Świątek.
W materiale powstałym we współpracy z Rolexem pokazano również kulisy współpracy naszej zawodniczki z Abramowicz. Przedstawiono część treningu mentalnego. Świątek przyznała, że bardzo wiele zawdzięcza swojej współpracowniczce.
- Pewnie wypaliłabym się z powodu presji, którą na siebie wywierałam. Jednak praca z Darią pomogła mi uwierzyć, że mogę po prostu grać. Zrozumiałam, że powinnam skupić się na treningu, rozwoju jako zawodniczka i doskonaleniu swojego tenisa - podsumowała.
Polka rywalizuje obecnie w turnieju WTA 1000 na kortach twardych w Cincinnati. W meczu IV rundy zmierzy się z Soraną Cirsteą. Spotkanie rozpocznie się w środę 13 sierpnia o godzinie 17:00.
Jak każda partnerka dla swojej partnerki.