Prezent na urodziny. Mistrz Cincinnati Open zatrzymał rewelację turnieju

PAP/EPA / MARK LYONS  / Na zdjęciu: Jannik Sinner
PAP/EPA / MARK LYONS / Na zdjęciu: Jannik Sinner

Jannik Sinner po raz drugi z rzędu wystąpi w finale turnieju ATP Masters 1000 na kortach twardych w Cincinnati. Lider rankingu ATP zrobił sobie prezent na 24. urodziny, pokonując Francuza Terence'a Atmane'a 7:6(4), 6:2.

Notowany aktualnie na 136. miejscu w rankingu ATP Terence Atmane przeżył kapitalną przygodę na kortach twardych w Cincinnati. Jako jedyny nierozstawiony tenisista (do tego z kwalifikacji) dotarł do półfinału, pokonując po drodze dwóch rywali z Top 10. W nagrodę zmierzył się w sobotę z Jannikiem Sinnerem, który celuje w drugie z rzędu mistrzostwo w stanie Ohio.

Pierwszy set był bardzo dobry w wykonaniu leworęcznego Francuza. Atmane grał na dużej intensywności, nie bał się wchodzić w wymiany z faworytem. Ani on, ani lider światowej klasyfikacji nie wywalczył żadnego break pointa. Z tego względu o losach premierowej odsłony rozstrzygnął tie-break. 13. gema Włoch rozegrał już po mistrzowsku, błyskawicznie zdobywając mini przełamanie i budując przewagę.

ZOBACZ WIDEO: Kibic zaskoczył Alcaraza. Takiego prezentu się nie spodziewał!

Atmane nie załamał się niepowodzeniem z partii otwarcia. W pierwszym gemie drugiego seta mocno przycisnął na returnie. Sinner potrzebował dziewięciu minut, aby utrzymać serwis. To wyraźnie go uskrzydliło. W czwartym gemie Włoch kapitalnie zagrał na returnie i kończącym forhendem wywalczył przełamanie. Potem zaatakował jeszcze w ósmym gemie i po wykorzystaniu trzeciego meczbola rozstrzygnął pojedynek.

Po godzinie i 26 minutach Sinner wygrał 7:6(4), 6:2. W sobotę ani razu nie musiał bronić break pointa, ale na pierwsze przełamania przyszło mu poczekać do drugiego seta. Włoch skończył 21 piłek i miał 16 niewymuszonych błędów. Atmane zanotował 16 wygrywających uderzeń i 24 pomyłki. Tenisiści rozegrali w sumie 118 punktów, z których 68 padło łupem aktualnej pierwszej rakiety świata.

Sinner zrobił sobie prezent na 24. urodziny. W sobotę wygrał swój 200. mecz na kortach twardych i awansował do 28. finału w głównym cyklu. W poniedziałek będzie miał szansę obronić tytuł w Cincinnati i sięgnąć po 21. mistrzostwo w męskim tourze.

- To było bardzo trudne wyzwanie. Zawsze, gdy gra się z kimś zupełnie nowym, jest trudno, ale gra z tym gościem na późniejszych etapach turnieju jest jeszcze trudniejsza. Pokonał tutaj niesamowitych graczy. Wiedziałem, że muszę być bardzo ostrożny i moje nastawienie było dobre. On ma ogromny potencjał i myślę, że widzieliśmy to w tym turnieju - stwierdził reprezentant Italii.

Przeciwnikiem broniącego tytułu Sinnera w finale zawodów Cincinnati Open 2025 będzie oznaczony "trójką" Niemiec Alexander Zverev lub rozstawiony z drugim numerem Hiszpan Carlos Alcaraz.

Natomiast pokonany Atmane ma wielkie powody do zadowolenia. Odniósł w Cincinnati swoje pierwsze zwycięstwa nad graczami ze ścisłej światowej czołówki i osiągnął premierowy półfinał rangi ATP Masters 1000. Już za parę dni 23-latek zadebiutuje w gronie 100 najlepszych tenisistów globu.

Zmagania w głównej drabince zawodów Cincinnati Open 2025 potrwają do poniedziałku (18 sierpnia). Triumfator turnieju singla otrzyma 1000 rankingowych punktów oraz czek na sumę 1,124 mln dolarów.

Cincinnati Open, Cincinnati (USA)
ATP Masters 1000, kort twardy, pula nagród 9,193 mln dolarów
sobota, 16 sierpnia

półfinał gry pojedynczej:

Jannik Sinner (Włochy, 1) - Terence Atmane (Francja, Q) 7:6(4), 6:2

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Komentarze (1)
avatar
MarzSz
17.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Janik jest jak kot na korcie. Nie gwiazdorzy , fajny skromny chłopak. 
Zgłoś nielegalne treści