Jannik Sinner nie obronił tytułu w turnieju ATP Masters 1000 w Cincinnati. W poniedziałkowym finale przeciwko Carlosowi Alcarazowi Włoch skreczował przy stanie 0:5 i po zaledwie 23 minutach gry.
Po meczu Sinner przeprosił kibiców, którzy oczekiwali wielkiego spektaklu. - Bardzo mi przykro, że rozczarowałem fanów, ale od minionej nocy nie czuję się najlepiej. Myślałem, że mój stan się poprawi, ale jest tylko gorzej - mówił, cytowany przez atptour.com.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Cristiano Ronaldo ciągle to ma. Ale przymierzył!
- Spróbowałem wyjść na kort i starałem się dać chociaż "mały" mecz. Ale nie byłem w stanie, więc jest mi bardzo przykro - podkreślił.
Mimo bolesnych okoliczności porażki w finale, tenisista z San Candido pozytywnie ocenił występ w Cincinnati Open. - Dotarcie do finału turnieju ATP Masters 1000 to zawsze niesamowite osiągnięcie. Ten tydzień był dla mnie dobrym testem i próbą zrozumienia, na jakim jestem poziomie.
Włoch wyraził nadzieję, że zdąży dojść do pełnej sprawności przed startującym w niedzielę wielkoszlemowym US Open. - Mam przed sobą kilka dni, aby się zregenerować, a potem wracamy do pracy. Mam nadzieję, że będę gotowy.
- Turnieje wielkoszlemowe są dla mnie najważniejsze. US Open będzie trudny, ale nie mogę się go doczekać. Jest jednak kilka aspektów, które muszę poprawić, jeśli w Nowym Jorku chcę dojść daleko - podkreślił.