Po rozstaniu z Igą Światek Tomasz Wiktorowski znalazł zatrudnienie u Naomi Osaki. Japonka, która w latach 2018-2021 osiągała największe sukcesy w karierze (cztery wygrane turnieje wielkoszlemowe i fotel liderki rankingu WTA), w ostatnim miesiącach przeżywała regres formy.
Zdaje się jednak, że Osaka wraca do topowej dyspozycji. Być może to zasługa polskiego szkoleniowca. To właśnie od czasów, gdy Wiktorowski dołączył do teamu Japonki, tenisistka zaczęła grać na zdecydowanie wyższym poziomie.
ZOBACZ WIDEO: Polak wspomina koszmar z Rosji. "Strzykawką wyciągali mi krew z oka"
W czwartek (28 sierpnia) 27-latka zdeklasowała Hailey Baptiste w II rundzie turnieju w Nowym Jorku (6:3, 6:1). Spotkanie to z zaciekawieniem śledził Andy Roddick. Były lider światowego rankingu i zwycięzca US Open z 2003 roku dostrzegł zmianę w grze Osaki.
- Nigdy nie widziałem takiego skupienia u Naomi Osaki. Każdy punkt. Prowadziła 6:3, 5:1 i wciąż była niesamowicie zacięta. Ona niemal miała mentalność Rafaela Nadala od punktu do punktu. Naomi rzadko zdradza zbyt wiele w wywiadach, ale właśnie mówiła, że jedyną rzeczą, która ją teraz naprawdę interesuje, jest intensywność, i to było widać. Gra świetnie - mówił.
Warte podkreślenia jest to, że Osaka jako jedna z nielicznych tenisistek nie straciła jeszcze seta podczas tegorocznej edycji US Open. Jej najbliższą rywalką, w III rundzie zmagań, będzie Daria Kasatkina. Mecz odbędzie się w sobotę (30 sierpnia).
Dodajmy, że Osaka dwukrotnie okazywała się najlepsza na kortach w Nowym Jorku. US Open padło jej łupem w 2018 i 2020 roku. Obecnie plasuje się na 23. miejscu w rankingu "na żywo", co jest jej najlepszym wynikiem od kilku lat.
