W czwartek organizatorzy Challengera w Szczecinie napotkali dodatkowe problemy. Z powodu wielogodzinnych opadów deszczu dwa z trzech głównych kortów zostały zalane. Nie doszło do odwołania meczów, jednak zostały one przeniesione na dwa inne korty, w tym jeden z reguły treningowy.
Szymon Walków był ostatnim Polakiem, który wystartował w turnieju Invest in Szczecin Open. Miał to zrobić w środę, ale potencjalni rywale Hynek Barton i Vit Kopriva oddali mecz walkowerem. W ten sposób Szymon Walków i jego partner Inigo Cervantes przeszli bez gry do ćwierćfinału. W nim czekali Orlando Luz oraz Federico Zeballos, którzy zdążyli w środę wyeliminować Szymona Kielana i Filipa Pieczonkę.
I tym razem brazylijsko-boliwijski duet okazał się mocniejszy, choć rywalizacja była zdecydowanie dłuższa. Zakończyła się super tie-breakiem, ponieważ w pierwszym secie Latynosi wygrali 6:4, a w drugim Polak i Hiszpan 7:5.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Decydująca rozgrywka była już jednostronna i od początku dominowali w niej Orlando Luz i Federico Zeballos. Doświadczona para wcześnie zdobyła przewagę, a ostatnia w meczu była piłka na 10-3.
W półfinale Orlando Luz i Federico Zeballos zagrają z Denisem Mołczanowem i Davidem Pichlerem. Ostatnim kandydatem z Polski, do zdobycia tytułu, jest Piotr Matuszewski, który gra z Petrem Nouzą.
Ćwierćfinał gry podwójnej:
Orlando Luz (Brazylia, 3) / Federico Zeballos (Boliwia, 3) - Inigo Cervantes (Hiszpania) / Szymon Walków (Polska) 6:4, 5:7, 10-3