Australian Open: Szarapowa za burtą na otwarcie!

Niespodzianka już w meczu otwarcia Australian Open: grająca w Melbourne po raz pierwszy od wywalczenia tam w 2008 roku tytułu Maria Szarapowa (nr 14) po blisko 3,5-godzinnej batalii przegrała 6:7, 6:3, 4:6 z Marią Kirilenko (WTA 58).

Kibice zgromadzeni na Rod Laver Arena zobaczyli w decydującym secie niepewną Szarapową, która po stracie podania przegrywała 0:3. Odrobiła przełamanie, jednak gdy serwowała na 5:5, po raz kolejny zawiodła. - Nie wykorzystałam swoich szans - tłumaczyła się. - Pozwoliłam jej kontrolować przebieg meczu - mówiła.

To rodaczka i rówieśniczka Szarapowej wykorzystała szansę - mianowicie drugą na zakończenie spotkania, po czym położyła palec na ustach, wymownie uciszając swoich licznych krytyków. - To nic szczególnego, ale wszyscy się teraz mnie o to pytają - wyjaśniła Kirilenko. - Gest, który stosuje po strzeleniu gola także Arszawin, był skierowany do mnie samej - mówiła, choć trudno jej wierzyć. Teraz jej chłopak Andriejew spróbuje uciszyć w I rundzie Federera.

Szarapowa w całym meczu popełniła 77 niewymuszonych błędów (przy 45 kończących uderzeniach) oraz 11 podwójnych serwisowych. Mimo, że wygrała w sumie o jedną piłkę więcej (118-117), zeszła z kortu centralnego pokonana. Kirilenko również zakończyła mecz na minusie, ale znacznie mniejszym jeśli chodzi o błędy i piłki wygrywające (-15).

W turnieju mężczyzn łatwa przeprawa dwóch Andych. Czwarty w rankingu ATP Murray stracił raz własne podanie, ale w sumie ledwie cztery gemy w starciu z Kevinem Andersonem. Roddick (nr 7), który na początku roku w Brisbane zdobył swój pierwszy tytuł w Australii, pokonał 6:1, 6:4, 6:4 Holendra Thiemo de Bakkera (ATP 80).

Fernando González (nr 11) wygrał 6:3, 6:4, 3:6, 6:1 z filigranowym Belgiem Olivierem Rochusem (ATP 59), a Ivan Ljubičić (nr 24) gładko rozprawił się z 16-letnim Australijczykiem Jasonem Kublerem. Do godz. 8 naszego czasu zakończyć udało się sześć spotkań: dwukrotny wicemistrz Sopotu Florian Mayer (ATP 60) w niemieckiej konfrontacji z Phillipem Petzschnerem (ATP 81) wygrał po odrobieniu straty dwóch setów, a Wayne Odesnik dał sobie odebrać tylko partię Blazowi Kavciciowi.

Pierwszego dnia rywalizacji w Melbourne przeszkadza deszcz. Gry mogły przez kilka godzin toczyć się płynnie tylko na dwóch arenach: Rod Laver i Hisense, gdzie są zasuwane dachy.

Ubiegłoroczna finalistka Dinara Safina (nr 2) miała niełatwą przeprawę z Magdaléną Rybárikovą (WTA 47), ale zwyciężyła 6:4, 6:4 po 89 minutach. Błyskawicznie do II rundy awansowała Kim Clijsters (nr 15), tylko w drugim secie mając problemy z Kanadyjką Valérie Tétreault (6:0, 6:4). Inna Belgijka, Yanina Wickmayer, ograła mistrzynię Warszawy Alexandrę Dulgheru po 10:8 w trzecim secie.

Na kortach, gdzie gra toczy się w naturalnych warunkach, udało się zakończyć osiem spotkań kobiecych. W II rundzie są mistrzyni Roland Garros Swietłana Kuzniecowa (nr 3) oraz Flavia Pennetta (WTA 12), która ma nadzieję na przejście w końcu 1/16 finału. Awansowały także: Brytyjka Elena Baltacha (WTA 83), Chinka Jie Zheng (WTA 35), Austriaczka Yvonne Meusburger (WTA 114), Ukrainka Kateryna Bondarenko (nr 30) i Rosjanka Anastazja Pawljuczenkowa (WTA 39).

Komentarze (0)