Pogoda w Seulu nie jest łaskawa dla organizatorów. Już pierwsze rundy turnieju były rozgrywane na raty. Rzecz jasna wszystko przez niekorzystne warunki atmosferyczne. Te nie odpuszczają i ponownie dały o sobie znać.
W piątek (19 września) miały odbyć się cztery mecze ćwierćfinałowe. Jako pierwsze na kort o godzinie 5:00 czasu polskiego miały wyjść Clara Tauson i Maya Joint. Ze względu na opady deszczu spotkanie nie mogło się rozpocząć.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni przeżyła koszmar. "Mój mąż wtedy pierwszy raz zemdlał"
Polskich kibiców zastanawiało to, kiedy na kort wyjdzie Iga Świątek. Plan dnia został ułożony w taki sposób, że mecz Polki miał odbyć się jako trzeci na korcie centralnym. Organizatorzy podjęli już decyzję ws. zmiany harmonogramu.
Plan jest taki, by w piątek rozegrać dwa ćwierćfinały: Suzan Lamens - Katerina Siniakova i Ella Seidel - Jekaterina Aleksandrowa. Pierwszy mecz (Holenderki z Czeszką) ma się rozpocząć nie przed godziną 10:30 czasu polskiego. Z kolei Niemka i Rosjanka wyjdą na kort po skończeniu tego spotkania.
Dwa następne ćwierćfinały, w tym ten z udziałem Świątek i Barbory Krejcikovej, zostały przeniesione na sobotę (20 września). Tego dnia ma odbyć się też rywalizacja Tauson z Joint.
Godziny sobotnich spotkań zostaną opublikowane w osobnym komunikacie.
Dodajmy, że prognozowana pogoda na weekend w Seulu jest już zdecydowanie lepsza.
Czyli po...