Pod koniec tegorocznego sezonu Maks Kaśnikowski, Szymon Kielan czy Filip Pieczonka chcą jeszcze poprawić swoje miejsce w światowym rankingu ATP. Dlatego nasi tenisiści zdecydowali się na start w turnieju rangi ATP Challenger we włoskiej Olbii. Najpierw jednak musieli przebrnąć przez dwuetapowe kwalifikacje.
Zarówno Kaśnikowski, jak i Kielan wygrali swoje półfinałowe mecze. Pierwszy z wymienionych okazał się lepszy w polskim pojedynku z Filipem Pieczonką, zwyciężając 7:6(5), 7:5. Drugi z kolei odprawił Włocha Alessandro Spadolę 6:4, 6:2.
Biało-Czerwoni nie byli jednak faworytami w decydujących spotkaniach. W końcu Kaśnikowski zmierzył się z najwyżej notowanym rywalem - Francuzem Clementem Taburem, zaś Kielana czekała rywalizacja z rozstawionym z "siódemką" Lorenzo Carbonim.
Kaśnikowski nie miał za wiele do powiedzenia w starciu z Taburem, przegrywając 4:6, 2:6. Z kolei Kielan dobrze rozpoczął mecz z Carbonim, wygrywając pierwszego seta 6:4. W kolejnych lepiej poradził sobie Włoch, bowiem zwyciężył 6:3, 7:6(5).
półfinały kwalifikacji gry pojedynczej:
Maks Kaśnikowski (Polska, 10) - Filip Pieczonka (Polska) 7:6(5), 7:5
Szymon Kielan (Polska) - Alessandro Spadola (Włochy, WC) 6:4, 6:2
finał kwalifikacji gry pojedynczej:
Clement Tabur (Francja, 1) - Maks Kaśnikowski (Polska, 10) 6:4, 6:2
Lorenzo Carboni (Włochy, 7) - Szymon Kielan (Polska) 4:6, 6:3, 7:6(5)
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica zdradził, co zrobił od razu po zwycięstwie. "Potem żałowałem"