Turniej rangi WTA 500 w Tokio okazał się być kluczowy dla tenisistek walczących o miejsce w kończącym sezon WTA Finals. Jelena Rybakina musiała dotrzeć do półfinału, by wyprzedzić Mirrę Andriejewą.
Warto dodać, że Rosjanka nie wystartowała w tej imprezie ponieważ... nie otrzymała japońskiej wizy. Skorzystała na tym reprezentantka Kazachstanu, która wygrała dwa mecze, dotarła do półfinału i wyprzedziła 18-latkę w światowym rankingu WTA Race.
Na antenie Tennis TV Andriejewa została zapytana o kwalifikację rywalki do WTA Finals. - Myślę, że Rybakina świetnie się spisała, kwalifikując się do Rijadu. Wygrała turnieje w Ningbo, Strasburgu - odpowiedziała krótko Rosjanka.
Choć 18-latka ma za sobą najlepszy sezon w karierze, to po udanej pierwszej części później znacząco spuściła z tonu. Choć wygrała dwa turnieje rangi WTA 1000, to jej forma w kolejnych imprezach nie pozwoliła na awans do WTA Finals.
Bolesnym ciosem był jednak brak wizy, przez który Andriejewa nie miała szansy obronić pozycji w rankingu WTA Race. Tym samym stała się jedynie pierwszą rezerwową imprezy zaplanowanej w dniach 1-8 listopada.
ZOBACZ WIDEO: Szymon Kołecki zrównał z ziemią freak fighty. "Nie chciałbym przynieść wstydu"