Kapitalny start Polski. 21-latka rozbiła rywalkę

WP SportoweFakty / Marcin Malinowski
WP SportoweFakty / Marcin Malinowski

Reprezentacja Polski jest o krok od awansu do kwalifikacji do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King. Biało-Czerwone prowadzą z Rumunią po tym, jak znakomicie zaprezentowała się Linda Klimovicova, nie dając żadnych szans rywalce.

W piątek (14 listopada) reprezentacja Polski zainaugurowała rywalizację w barażach do kwalifikacji do turnieju finałowego Pucharu Billie Jean King. Nasza tenisistki pewnie pokonały Nową Zelandię 3:0 i musiały czekać na niedzielne starcie z Rumunią.

Zespół ten w sobotę okazał się lepszy od naszego piątkowego rywala, zwyciężając takim samym wynikiem. W niedzielę potyczkę zainaugurowała Linda Klimovicova, która została wyznaczona do singla zamiast Katarzyny Kawy. Reprezentantka Polski bez żadnych problemu pokonała Elenę Ruxandrę Berteę 6:2, 6:1.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: setki tysięcy wyświetleń! Nagranie z Sochanem robi furorę

Nasza tenisistka była faworytką tej rywalizacji, ale początek pojedynku okazał się być wyrównany. W szóstym gemie doszło jednak do kluczowego przełamania na korzyść Klimovicova, która od razu wykorzystała wypracowanego break pointa i wyszła na 4:2.

Reprezentantka Polski powiększyła przewagę przy swoim serwisie. Następnie poszła za ciosem i wypracowała trzy piłki setowe przy podaniu Bertei. Jednak nasza tenisistka wykorzystała pierwszą okazję do zamknięcia premierowej odsłony (6:2).

Od połowy I partii Klimovicova grała jak z nut. Zanotowała również znakomity początek kolejnego seta, zdobywając aż 11 punktów z rzędu. Choć Rumunka przerwała jej serię, to przegrywała 0:3, mając już na swoim koncie stracone podanie.

Tymczasem reprezentantka Polski po utrzymaniu serwisu tym razem zdobyła osiem punktów z rzędu. Dzięki temu ponownie przełamała Berteę, ostatecznie wychodząc na prowadzenie 5:0. Choć Rumunka uratowała się przed porażką do zera, to w siódmym gemie Klimovicova zakończyła seta, a zarazem mecz.

Wobec tego Biało-Czerwone są o krok od zapewnienia sobie miejsca w kwalifikacjach do turnieju finałowego. Wystarczy bowiem, że faworyzowana Iga Świątek pokona Gabrielę Lee.

Polska - Rumunia 1:0, Arena Gorzów, Gorzów Wielkopolski (Polska)
Baraże do kwalifikacji do turnieju finałowego, kort twardy w hali
niedziela, 16 listopada

Gra 1.: Linda Klimovicova - Elena Ruxandra Bertea 6:2, 6:1
Gra 2.: Iga Świątek - Gabriela Lee
Gra 3.: Katarzyna Kawa / Martyna Kubka - Mara Gae / Monica Niculescu

Komentarze (10)
avatar
da-r-ko
16.11.2025
Zgłoś do moderacji
10
2
Odpowiedz
Ładnie technicznie ułożona dziewczyna. Świetny serwis, niech Iga podpatruje. Dynamiczne uderza, powinna się trochę wzmocnić fizycznie, bo będą kontuzje. Widać że ambitna i skupiona. Jest potenc Czytaj całość
avatar
Tennyson
16.11.2025
Zgłoś do moderacji
6
3
Odpowiedz
I niedługo Iga dokończy. Mam natomiast mieszane uczucia co do tej jej olbrzymiej popularności, a wiadomo, że bez niej atmosfera na meczach reprezentacji nie jest aż tak dobra, jak powinna być z Czytaj całość
avatar
tenisfanka
16.11.2025
Zgłoś do moderacji
15
0
Odpowiedz
Niezły mecz Linda zagrała-brawo! 
avatar
Emilia Sz.
16.11.2025
Zgłoś do moderacji
19
6
Odpowiedz
Wspaniała dziewczyna.Może nauczy Igę serwisu. 
avatar
Robert M
16.11.2025
Zgłoś do moderacji
7
6
Odpowiedz
Taka Polka ale wywiadu po Polsku nie umie udzielić. Tragedia 
Zgłoś nielegalne treści