Clijsters jeszcze w niedzielę świętowała triumf w Miami. Nowy turniej, inny kontynent, inna nawierzchnia, inna strefa czasowa, a także inny poziom rywalek. Jak się okazało zupełnie nieznana Hiszpanka García, która do turnieju dostała się przez eliminacje, rozegrała mecz życia. Belgijka, która zawsze podkreśla, że mączka to jej najmniej ulubiona nawierzchnia, przez całe spotkanie musiała gonić rywalkę. Najważniejsze piłki wygrywała jednak znajdująca się o dwie pozycje w rankingu za Anną Korzeniak 21-letnia Beatriz.
Do ćwierćfinału awansowała Białorusinka Azarenka, która łatwo pokonała Estrellę Cabezę 6:2, 6:4. Również numer dwa turnieju Włoszka Pennetta gra dalej, po tym jak pokonała Laurę Pous 6:2, 6:2. W piątek odbędą się ćwierćfinały singla, a w sobotę półfinał debla z udziałem Marty Domachowskiej i Alicji Rosolskiej (z Kondratiewą i Szwiedową).