Obecny numer 1 polskiego tenisa po raz czwarty w karierze spotkał się z aktualnym wiceliderem światowego rankingu i ponownie nie był w stanie ugrać choćby seta. Đoković pokonał Kubota przed dwoma laty w finale międzynarodowych mistrzostw Serbii oraz podczas wielkoszlemowego Australian Open 2010. Po raz pierwszy grali ze sobą jeszcze w zawodach niższej rangi rozegranych w Budapeszcie przed siedmioma laty.
CZYTAJ: Radwańskiej odjechała Wiesnina i kolejne punkty
Najlepszy w historii reprezentant Serbii wygrał w środę już 33. spotkanie w tegorocznym głównym cyklu i udanie rozpoczął drogę po swój siódmy w sezonie tytuł mistrzowski. 23-latek z Belgradu chce na włoskiej mączce powtórzyć sukces z 2008 roku, kiedy to ograł w finale starszego o trzy lata Wawrinkę. Obaj zmierzą się ze sobą ponownie już w czwartek w pojedynku o ćwierćfinał, a w dotychczasowej rywalizacji górą był Đoković (bilans gier: 9-2).
I SET Đoković pewnie wygrał swoje podanie, oddając lubinianinowi zaledwie jedną piłkę. Idealnie trafiony bekhend po linii dał wiceliderowi światowego rankingu break pointa już w drugim gemie meczu, którego wykorzystał, zmuszając Kubota do błędu swoim mocnym forhendem. Reprezentant Polski po trafionym w siatkę przez rywala bekhendzie doprowadził do jedynej w meczu równowagi przy podaniu Serba, ale ten wygrał dwa następne punkty na 3:0.
Kolejne błędy Kubota wydatnie przyczyniły się do utraty przez niego serwisu w czwartym gemie, a Đoković ze spokojem zapisywał na swoim koncie kolejne punkty. W premierowej odsłonie zanotował czterokrotnie więcej kończących uderzeń od Polaka (8-2) oraz popełnił dwukrotnie mniej błędów niewymuszonych (6-12). Reprezentant Serbii świetnym returnem wywalczył setbola w szóstym gemie, którego wykorzystał wygrywającym forhendem po linii.
II SET Obraz gry nie uległ zmianie również na początku drugiej partii. Đoković w dalszym ciągu był o wiele szybszy, a Kubot wciąż miał problemy z wygrywaniem piłek przy swoim podaniu. Polski zawodnik serwisem zdołał obronić pierwszego break pointa w drugim gemie, ale przy drugim niepokonany Serb popisał się kolejnym wygrywającym forhendem. Chwilę później było już 3:0, bowiem wicelider światowego rankingu pewnie utrzymał własny serwis.
Wysokie prowadzenie wyraźnie rozluźniło Đokovicia, którego seria dziewięciu wygranych gemów z rzędu została wreszcie zakończona przez lubinianina. Kubot w końcu zademonstrował kilka skutecznych akcji serwis i wolej, co umożliwiło mu wygranie trzech gemów w końcowej fazie seta. O przełamaniu 23-letniego Serba nie mogło być jednak mowy, bowiem ten przy swoim podaniu grał bardzo pewnie, a wyrzucony na aut forhend przez Polaka w dziewiątym gemie zakończył ten pojedynek.
Internazionali BNL d'Italia, Rzym (Włochy)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 2227,5 tys. euro
środa, 11 maja
II runda (1/16 finału):
(Serbia, 2) | (Polska, Q) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |