W Bolesławcu, w ówczesnym województwie jeleniogórskim Kubot właśnie przychodził na świat, kiedy w Paryżu Wojciech Fibak jako ostatni do dziś polski singlista walczył o ćwierćfinał międzynarodowych mistrzostw Francji. Był rok 1982.
CZYTAJ: Radwańska kontra Wickmayer zawsze o wysoką stawkę
Pięć meczów z rzędu, łącznie z kwalifikacjami, Kubot podobnie jak w Paryżu wygrał podczas US Open 2006. Więcej po kolei udało mu się zwyciężyć dotąd tylko w turniejach niższego szczebla: odniósł ich już nawet 13. W turnieju wielkoszlemowym chwałę przynosi każdy wykorzystany meczbol.
W Paryżu po drugiej stronie siatki nie stanie Dawidienko (jak w III rundzie US Open 2006) ani Đoković (jak w IV rundzie Australian Open 2010), których sama pozycja w tenisowym świecie onieśmiela. Kubot, który już w owych dwóch swoich najlepszych występach wielkoszlemowych tworzył historię polskiego tenisa, teraz ma szansę na osiągnięcie czegoś jeszcze większego. W ubiegłym roku w Melbourne dostał się do IV rundy po walkowerze Jużnego. W tej fazie, a więc w najlepszej szesnastce turnieju Wielkiego Szlema, żaden polski singlista nie był wcześniej od 1982 roku i wspomnianego wyczynu Fibaka.
III runda: mecz z Fallą, IV runda: ewentualne starcie z Lukášem Rosolem lub Juanem Ignacio Chelą. Cały kwartet (łącznie z Kubotem) znalazł się w 1/16 finału po wyeliminowaniu zawodników rozstawionych. Oprócz Cheli (ATP 34) wszyscy są kwalifikantami i walczą o swój pierwszy ćwierćfinał wielkoszlemowy. Kto z tej czwórki pokona pozostałych, w najlepszej ósemce może spotkać się z Murrayem. A może i Szkot po drodze się pogubi? Niech żyje nieprzewidywalny sport.
Falla jest drugą rakietą Kolumbii (po notowanym na 63. miejscu Giraldo), gdzie znajduje się pod opieką projektu narodowej federacji tenisowej. W 2006 roku zadebiutował w Top 100 i jako pierwszy tenisista ze swojego kraju pokonał zawodnika z Top 10 (Dawidienkę w Wimbledonie), a drugie takie zwycięstwo odniósł w kolejnym sezonie w Miami (odprawił Haasa w Miami). Na ustach znalazł się, gdy w ubiegłorocznym Wimbledonie walczył jak równy z równym z Federerem: wygrywał 2-0 w setach, serwował na mecz w czwartej partii. - Powinienem był to przegrać - mówił Szwajcar.
Dysponując mocnym strzałem szczególnie z bekhendu, Falla jest groźny przede wszystkim na szybkich nawierzchniach. W 1/32 finału bardzo niespodziewanie, choć zaczynając nie najlepiej - podobnie jak Kubot w I rundzie przeciw Almagro, pokonał Floriana Mayera (ATP 19). Na starcie turnieju Kolumbijczyk nie oddał seta Starace, "tradycyjnie" niewygodnemu dla Kubota. Falla walczy o swój najlepszy wielkoszlemowy wynik: przed rokiem w Australian Open pierwszy raz doszedł do III rundy.
Jedyne poprzednie starcie Kubot-Falla miało miejsce w innych warunkach (hala w Dniepropietrowsku), na innym poziomie (challenger) i na zupełnie nieporównywalnym do dziesiejszego etapie karier obu zawodników: wtedy, przed sześcioma laty, Falla zwyciężył 6:1, 5:7, 6:3.
Dla Kubota to będzie trzecie w karierze starcie z graczem z Kolumbii: w ubiegłym roku pokonał Giraldo w Melbourne. Falla podczas swojej jedynej turniejowej wizyty w Polsce, w 2009 roku we Wrocławiu, pokonał w tie breaku decydującego seta Michała Przysiężnego.
To trzeci w sezonie mecz Kubota z leworęcznym rywalem. Jedyny w premierowym cyklu miał miejsce w Acapulco, gdzie w trzech setach uległ Bellucciemu. Poza tym, Kubot postarał się tylko o seta przeciw Millot (kwalifikacje w Barcelonie).
Roland Garros, Paryż (Francja)
Wielki Szlem, kort ziemny, pula nagród dla mężczyzn 7884 tys. euro
sobota, 28 maja
III runda (1/16 finału):
kort 2, drugi mecz od godz. nie przed 12:30
(Polska, Q) | (Kolumbia, Q) | |
---|---|---|
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| ||
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
| | |
historia spotkań:
2005, Challenger Dniepropietrowsk, I runda, kort twardy w hali, Falla 6:1, 5:7, 6:3