Jürgen Melzer, zwycięzca dwóch poprzednich edycji wiedeńskiej imprezy, nie miał większych problemów w spotkaniu z Guillermo Garcíą. Austriak przez cały mecz solidnie serwował (66 procent trafionych pierwszych podań) i obronił wszystkie 5 break pointów, samemu przełamując rywala trzykrotnie. Było to dwudzieste wygrane spotkanie przez Melzera w historii jego występów w Wiedniu. - Przyjemnie jest grać w rodzinnym mieście przed taką publicznością. Zwłaszcza, gdy wygrywało się tu przez poprzednie dwa lata. Ćwierćfinał z Andersonem będzie na pewno trudnym meczem, bo znakomicie serwuje - komentował mistrz US Open w grze podwójnej.
Do ćwierćfinału, po raz pierwszy od ponad dwóch lat, awansował Tommy Haas (ATP 273), który uporał się 4:6, 6:4, 6:1 z kwalifikantem ze Słowenii, Aljažem Bedene (ATP 204). Także na drugiej rundzie swój udział w turnieju zakończył finalista juniorskiego Rolanda Garrosa, Dominic Thiem (ATP 1890), ulegając w dwóch setach Steve'owi Darcisowi (ATP 95).
Zaskakujące problemy w pojedynku z niedawnym finalistą imprezy w Sztokholmie, Jarkko Nieminenem (ATP 73), miał rozstawiony z numerem pierwszym Jo-Wilfried Tsonga. W I secie Francuz trafił aż 75 procent pierwszych podań, jednak znakomicie returnujący Fin zdołał przełamać serwis rywala i wygrać partię 6:3. II set to już niepodważalna przewaga Tsongi, który wygrał 6:1. Nieminen nie był w stanie dokończyć III seta i poddał mecz przy stanie 1:3. W ćwierćfinale Tsonga zmierzy się z Xavierem Malisse.
Awans do najlepszej ósemki wywalczył także Daniel Brands (ATP 182), który niespodziewanie pokonał 6:4, 7:6(4) rozstawionego z numerem czwartym Radka Štěpánka (ATP 26).