Wiktoria Azarenka, która w styczniu w Australian Open zdobyła swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł, po raz drugi z rzędu pokonała Paszek w ćwierćfinale imprezy (w ubiegłym sezonie 6:3, 6:1). Białorusinka o drugi w karierze wielkoszlemowy finał zagra z czterokrotną triumfatorką turnieju Sereną Williams, z którą ma bilans spotkań 1-7. 21-letnia Paszek po wygraniu dziewięciu spotkań z rzędu (przed Wimbledonem triumfowała w Eastbourne w finale pokonując Andżelikę Kerber po obronie pięciu meczboli, a w Londynie w I rundzie wyeliminowała Karolinę Woźniacką po odparciu dwóch piłek meczowych) znalazła pogromczynię w osobie niedawnej liderki rankingu.
RADWAŃSKA TWORZY HISTORIĘ POLSKIEGO TENISA:
W końcu ma półfinał, brakujący element!
Radwańska: Z Kerber wolałabym zagrać pod dachem
Isia wyzwolona: teraz na szczyt
CZYTAJ O POZOSTAŁYCH MECZACH 1/4 FINAŁU:
Kerber po raz drugi w półfinale Wielkiego Szlema
Serena Williams zagra o siódmy finał Wimbledonu
W epickim czwartym gemie I seta (20 piłek) Paszek obroniła cztery break pointy (dwa przy 15-40), ale w ósmym gemie Azarenka dopięła swego i zaliczyła jedyne przełamanie. Partię tę Białorusinka zakończyła utrzymując podanie na sucho, a ostatni punkt zdobyła forhendem wzdłuż linii. W trwającym 46 minut secie mistrzyni Australian Open 2012 zanotowała 18 kończących uderzeń przy ośmiu niewymuszonych błędach.
W trzecim gemie II seta Paszek obroniła break pointa wspaniałym bekhendem, ale w dziewiątym Azarenka serią kapitalnych returnów zaliczyła przełamanie na sucho. Austriaczka podjęła rękawicę i w 10. gemie odrobiła stratę, a po kolejnej utracie podania (ładny wolej forhendowy Azarenki na zakończenie 11. gemie) ponownie uzyskała przełamanie powrotne. W tie breaku Białorusinka wróciła z 0-2 i po błędzie bekhendowym Paszek przy drugim meczbolu znalazła się w półfinale. W ciągu jednej godziny i 49 minut statystycy mistrzyni Australian Open 2012 naliczyli 38 kończących uderzeń i 18 niewymuszonych błędów. Azarenka wykorzystała trzy z dziewięciu break pointów, zaserwowała siedem asów oraz zdobyła 35 z 45 punktów przy swoim pierwszym podaniu.
powtórkę z Wimbledonu 2009 prosimy !
Własnie usłyszałem w wiadomosciach, że mecz Naszej Iśki został jednak DOKONCZONY (po przeniesieniu na kort centralny) i... go...
WYGRAŁA !
To niesamowite być świadk Czytaj całość
...aza... cholerę mi się to n Czytaj całość