ATP Sydney: Łukasz Kubot marnuje piłkę meczową i odpada w ćwiećfinale debla

Łukasz Kubot i Jeremy Chardy stoczyli niezwykle wyrównany bój z deblem Marcel Granollers / Marc Lopez. W super tie breaku zadecydowało większe doświadczenie Hiszpanów, którzy wygrali 3:6, 6:4, 13-11.

Łukasz Kubot w parze z Jeremym Chardym na ćwierćfinale zakończyli udział w turnieju ATP w Sydney, przegrywając po bardzo wyrównanym boju z deblem Marcel Granollers / Marc Lopez. Polak z Francuzem byli blisko sprawienia niespodzianki, lecz w decydującym o losach meczu super tie breaku to hiszpańska para zachowała w sobie więcej zimnej krwi.

Spotkanie od początku miało niezwykle wyrównany przebieg. W czwartym gemie pierwszego seta, francusko-polski duet przełamał serwis przeciwników. Uzyskanej przewagi nie wypuścił z rąk, pewnie wygrywając tą partię 6:3. O losach drugiej odsłony, tak jak pierwszej, zadecydowało jedno przełamanie - uzyskane w gemie dziesiątym przez Hiszpanów.

W decydującym secie trwała zażarta walka o każdą piłkę. Żadnej z par nie udało się uzyskać przewagi większej niż dwa punkty. Franusko-polski debel obronił piłkę meczową przy stanie 8-9, następnie także przy 9-10, sami zaś prowadząc 11-10 nie wykorzystali szansy na zakończenie meczu. Hiszpanie nie zmarnowali za to trzeciego meczbola i zakończyli zwycięsko tego niezwykle długiego i wyrównanego super tie breaka 13-11.

Dla pary Chardy / Kubot jest to druga z rzędu porażka w fazie ćwierćfinałowej, w ubiegłym tygodniu w Ad-Dausze ulegli na tym etapie turnieju włosko-austriackiemu duetowi Daniele Bracciali / Oliver Marach.

Apia International Sydney, Sydney (Australia)
ATP World Tour 250, kort twardy, pula nagród 436,63 tys. dolarów
środa, 9 stycznia

ćwierćfinał gry podwójnej:

Marcel Granollers (Hiszpania, 3) / Marc López (Hiszpania, 3) - Jeremy Chardy (Francja) / Łukasz Kubot (Polska) 3:6, 6:4, 13-11

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (9)
sniQ
9.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Coś pecha mają nasi debliści w Sydney. Wczoraj Matkowski, dziś Kubot. Oby Janowiczowi w Auckland lepiej poszło 
avatar
vamos
9.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kolejny przegrał po zmarnowaniu meczboli... Eh ten debel :) 
avatar
Raf123
9.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ech szkoda , szkoda! Było na wyciągnięcie ręki ! 
avatar
RvR
9.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mają nasi pecha w tym tygodniu. Najpierw Matka z Cabalem, a teraz Kubot z Chardym nie wykorzystali okazji w super tie breaku...