AO: Jerzy Janowicz bez straty seta w wymarzonym debiucie

Jerzy Janowicz bez straty seta zameldował się w II rundzie wielkoszlemowego Australian Open. Polski zawodnik w poniedziałek okazał się lepszy od Włocha Simone Bolellego.

Jerzy Janowicz przyjechał do Melbourne z silnym postanowieniem zmazania plamy po niespodziewanej porażce w I rundzie turnieju w Auckland z Brianem Bakerem.
Przeciwnik Polaka, Simone Bolelli najlepsze lata ma już sobą. Niegdyś klasyfikowany na 36. pozycji rankingu ATP, obecnie jest 80. Włoch już raz, podczas ubiegłorocznego Wimbledonu, uległ naszemu reprezentantowi.

Łodzianin rozpoczął swój debiutancki pojedynek na kortach Melbourne Park wyraźnie stremowany. Bolelli bezlitośnie to wykorzystał uzyskując przełamanie już w drugim gemie, a w czwartym wywalczając kolejne piłki na breaka, które jednak w dobrym stylu obronił Janowicz. Wraz z upływem czasu gry nasz tenisista zaczął stopniowo przejmować inicjatywę. W gemie numer pięć nie udało mu się jeszcze przełamać Włocha, lecz nastąpiło to w siódmym, gdy przy break poincie włoski tenisista wyrzucił forhend w aut. Coraz większą przewaga Polaka poskutkowała kolejnym przełamaniem, po którym objął prowadzenie 6:5. Łodzianin stanął przed szansą zakończenia seta przy własnym serwisie, której nie zmarnował.

Początkowe gemy drugiej partii nie przyniosły zbyt wielu emocji, bowiem obaj tenisiści bardzo pewnie wygrywali własne podania. Przełomowym momentem tej odsłony był gem siódmy. Janowicz uzyskał break pointa, którego wykorzystał zagrywając wspaniały bekhend po przekątnej. Polak zakończył tego seta w dziesiątym gemie wykorzystując czwartego setbola, serwując asa.

Trzecia odsłona w wymarzony sposób rozpoczęła się dla naszego tenisisty. Janowicz już w pierwszym gemie odebrał podanie przeciwnikowi, lecz w kolejnym sam stracił podanie. W gemie numer pięć tenisista z Łodzi po raz kolejny przełamał Bolelliego, a w dziewiątym przy serwisie Włocha staną przed szansą na zakończenie pojedynku, której nie wypuścił z rąk popisując się przy meczbolu pięknym kończącym returnem.

Polak w świetnym stylu rozpoczął start w Australian Open 2013. Warty podkreślenia jest fakt, iż potrafił opanować stres, który towarzyszył mu w początkowej fazie pojedynku i z czasem zaczął dyktować warunki na korcie. Przeciwnikiem Janowicza w meczu II rundy będzie Hindus Somdev Devvarman, który bez najmniejszego kłopotu pokonał w trzech setach Bjorna Phau z Niemiec.

Australian Open, Melbourne (Australia)
Wielki Szlem, kort twardy (Plexicushion), pula nagród 30 mln dolarów
poniedziałek, 14 stycznia

I runda gry pojedynczej mężczyzn:

Jerzy Janowicz (Polska, 24) - Simone Bolelli (Włochy) 7:5, 6:4, 6:3

Program i wyniki turnieju mężczyzn

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (45)
avatar
evve
15.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oby tak dalej! 
quai
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Rozkręcał się w tym meczu z minuty na minutę nasz tenisista. Oby tak dalej, Devvarman jest spokojnie do ogrania, a potem pewnie Almagro... 
avatar
Twój Pan
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Niech spokojnie ustabilizuje swoją pozycję bo jak na razie to pozycja 24 jest przypadkowa. 
avatar
Detax
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Janek, widzę pniesz się w górę rankingu. 
avatar
vamos
14.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jerzy zaczął łagodnie. Serwis rzadko przekraczał 220 km/h. Robił dokładnie tyle, ile musiał i wiedział, że to wystarczy.
Gorzej, że korty są piekielnie wolne. Kilka pięknych bomb Jerzyka wracał
Czytaj całość