AO: Serena Williams i Wiktoria Azarenka nie tracą sił, awans Marii Kirilenko

Serena Williams i Wiktoria Azarenka pewnie awansowały do III rundy Australian Open. Amerykanka wygrała z Garbine Muguruzę 6:2, 6:0, a Białorusinka pokonała Eleni Daniilidou 6:1, 6:0.

Serena Williams (WTA 3) w poprzedniej rundzie nabawiła sie kontuzji kostki, ale nie przeszkodziło jej to w odprawieniu Ediny Gallovits bez straty gema. Amerykanka w Melbourne triumfowała pięć razy, a jedyny raz II rundy nie przeszła w debiucie w 1998 roku.

Dla 19-letniej Garbine Muguruzy (WTA 112) był to pierwszy występ w Australian Open. Hiszpanka w głównym cyklu debiutowała w ubiegłym sezonie. Otrzymała dziką kartę w Miami i pokonała Wierę Zwonariową oraz Flavię Pennettę, by przegrać z Agnieszką Radwańską. w wielkim Szlemie debiutowała podczas ubiegłorocznego US Open i urwała seta późniejszej półfinalistce Sarze Errani. W I rundzie Australian Open Muguruza wygrała po maratonie z Magdaleną Rybarikovą (14:12 w III secie) w decydującej partii wracając z 0:3 i odpierając trzy piłki meczowe.

Serenie Muguruza była w stanie stawić opór w pojedynczych gemach. Po utracie podania w gemie otwarcia I seta, w trzecim Hiszpanka otworzyła swoje konto po obronie break pointa. W szóstym gemie miała jedyną szansę na przełamanie utytułowanej rywalki, ale Williams uratowała się i w siódmym sama po raz drugi odebrała podanie Muguruzie.

Najbardziej zacięty był trwający 18 minut pierwszy gem II seta. Po rozegraniu 26 punktów lepsza była Amerykanka, która wykorzystała czwartego break pointa i później mecz potoczył się już bardzo szybko. Była liderka rankingu zakończyła go serwując 10 asa. W trwającym 75 minut spotkaniu Serenie zanotowano 28 kończących uderzeń i 20 niewymuszonych błędów. Przy swoim pierwszym podaniu przegrała ona tylko cztery piłki. Kolejną rywalką Amerykanki będzie Ayumi Morita  (WTA 72), która oddała dwa gemy Annice Beck (WTA 71).

- Dzisiaj nic nie czuję - powiedziała Amerykanka na temat kostki. - Oczywiście, kiedy wchodzisz do gry jesteś pod wpływem adrenaliny, naprawdę napompowany. Zazwyczaj urazy czuję po meczu, na razie jest dobrze. Czuję się lepiej niż kiedykolwiek mogłam marzyć.

- Nie wiem dlaczego rakieta znalazła się ma mojej twarzy. Gram w tenisa już zbyt długo - myślę, że to było uderzenie z forhendu. A później było 'Serena weź się w garść!'. Jednego dnia skręciłam kostkę, dziś uderzyłam się w twarz, nie wiem co się wydarzy w sobotę. Może będę miała trochę kończących uderzeń.

Broniąca tytułu Wiktoria Azarenka na odprawienie Eleni Daniilidou (WTA 94) potrzebowała 55 minut. W tym czasie na konto Białoruisinki wpadło 21 kończących uderzeń i 13 niewymuszonych błędów. Przy pierwszym podaniu liderki rankingu Greczynka, która wygrała ich jedyny wcześniejszy mecz (w 2008 roku w halowym turnieju w Paryżu), była w stanie zdobyć pięć punktów. Jedyne problemy Azarenka miała w czwartym gemie II seta, gdy wróciła z 0-40.

- Czułam się naprawdę dobrze - podobał mi się sposób, w jaki się koncentrowałam - powiedziała Azarenka. - To z pewnością jest coś, co mogło skrócić mój pierwszy mecz - po prostu starałam się pozostać w wyznaczonej strefie i wykorzystywać wszystkie moje uderzenia. Nigdy nikogo nie lekceważę - ktoś może rozegrać wspaniały mecz, zwłaszcza, gdy nie ma nic do stracenia. Koncentruję się na każdym kolejnym punkcie.

Do III rundy awansowała ćwierćfinalistka imprezy sprzed trzech lat Maria Kirilenko  (WTA 15), która pokonała Shuai Peng (WTA 32) 7:5, 6:2. O wyniku zaciętego I seta zadecydowało jedyne przełamanie w 11. gemie na korzyść Rosjanki, która w II partii odskoczyła na 4:0 i kontrolowała przebieg wydarzeń. Obie tenisistki miały po 25 kończących uderzeń, ale Rosjanka popełniła dużo mniej niewymuszonych błędów (16-27).

Po raz pierwszy w III rundzie wielkoszlemowego turnieju zagra Jamie Hampton (WTA 63). Amerykanka po odprawieniu Urszuli Radwańskiej, w II rundzie oddała tylko trzy gemy reprezentantce Tajlandii Luksice Kumkhum (WTA 201), a w kolejnym będzie miała test w postaci konfrontacji z Azarenką. Drugi mecz wygrała także triumfatorka z ubiegłego tygodnia z Hobart Jelena Wiesnina (WTA 47), która zwyciężyła Varvarę Lepchenko (WTA 20) 6:4, 6:2.

Program i wyniki turnieju kobiet
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (58)
avatar
pedro
18.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z pazurkami nie ma żartów, uważaj Wika... 
avatar
RvR
17.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe kiedy skończą się te pogromy Sereny i Wiki, czyżby dopiero w półfinale? :) 
avatar
Anah
17.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Bardzo ładnie powalczyła młoda Hiszpanka, będą z niej ludzie, a Serena wygra ten turniej nawet na jednej nodze. :) 
avatar
Pottermaniack
17.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie nie brzmi kto wyeliminuję Serenę, tylko czy sama się nie wyeliminuje przed finałem. ;) 
wislok
17.01.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Laura Robson!!