ATP Monte Carlo: Janowicz walczy o pierwsze zwycięstwo na ceglanej mączce

Pierwszym przeciwnikiem Jerzego Janowicza podczas turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo będzie Kevin Anderson. Polak stanie przed szansą na wygranie pierwszego meczu na mączce w głównym cyklu.

Po serii występów w USA i wprowadzeniu polskiej reprezentacji do baraży o Grupę Światową Pucharu Davisa, Jerzy Janowicz stanie przed zupełnie innym zadaniem - tenisowy cyrk dotarł nad malownicze Lazurowe Wybrzeże, gdzie od lat inaugurowane są europejskie rozgrywki na kortach ziemnych.

Zarówno forma Polaka, jak i jego miejsce wśród specjalistów od gry na ceglanej mączce są niewiadomymi. Podczas rozgrywek Pucharu Davisa z RPA Janowicza męczyła choroba, choć wszystko zdaje się być już pod kontrolą. Łodzianin pojawił się w księstwie Monako kilka dni przed rozpoczęciem turnieju i zdążył już rozegrać mecz deblowy (przegrany w parze z Treatem-Conradem Hueyem).

Janowicz w Monte Carlo debiutuje, jak w większości imprez cyklu. Dotychczasowe doświadczenia Polaka z czerwonym pyłem są... różne. Z jednej strony, to Challenger na kortach ziemnych w Rzymie był przełomowym wynikiem łodzianina w minionym sezonie, a wszystkie turnieje tej rangi wygrał właśnie na tej nawierzchni. Z drugiej zaś, Janowicz próbował już swoich sił w imprezach ATP na mączce, oba mecze przegrywając (w 2010 roku w Båstad oraz rok później w Kitzbühel).

Pierwszy pojedynek Polaka w Monako od razu będzie poważnym sprawdzianem. Pochodzący z RPA Kevin Anderson to solidny tenisista o warunkach fizycznych bardzo zbliżonych do Janowicza. Łodzianin mógł zmierzyć się z Afrykaninem tydzień temu w Pucharze Davisa, gdyby ten nie był skłócony z rodzimą federacją.

Jerzy Janowicz w Monte Carlo zainauguruje występy na kortach ziemnych
Jerzy Janowicz w Monte Carlo zainauguruje występy na kortach ziemnych

Anderson do Monte Carlo przyjedzie na fali - w minionym tygodniu osiągnął finał turnieju w Casablance, pierwszy w karierze na kortach ceglanych. Afrykanin w tym sezonie może poszczycić się także innymi wartościowymi rezultatami, na czele z IV rundą Australian Open i ćwierćfinałem imprezy ATP Masters 1000 w Indian Wells.

Tenisista z Johannesburga to jeden z wielu zawodników i zawodniczek wychowanych w systemie amerykańskim. Podczas studiów na Uniwersytecie Illinois Anderson regularnie występował w rozgrywkach NCAA, w 2006 roku zwyciężając w turnieju gry podwójnej. Jednak w przeciwieństwie do większości tenisistów z akademickim rodowodem, Afrykanin nie ukończył uczelni. Rok po deblowym triumfie Anderson porzucił rozgrywki uniwersyteckie i przeszedł na zawodowstwo.

Już po roku profesjonalnych występów Anderson zameldował się w czołowej setce zawodowego rankingu i osiągnął finał turnieju w Las Vegas. Mimo kryzysu w sezonie 2009, Afrykanin dość regularnie piął się przez lata po kolejnych szczeblach zawodowej kariery, a w przełomowym roku 2010 wygrał pierwszy mecz w turnieju wielkoszlemowym, osiągając trzecią rundę US Open.

Od roku 2011 zawodnik z RPA nieustannie należy do szerokiego zaplecza czołówki, większość czasu spędziwszy w czwartej dziesiątce rankingu i zdobywając dwa turniejowe skalpy (w domowym turnieju w Johannesburgu oraz w Delray Beach). Niedawny finał w Maroku pozwolił mu awansować na na najwyższe w karierze, 26. miejsce.

Nieodłączną towarzyszką Andersona jest jego żona, Kelsey. Przesympatyczna Amerykanka doskonale czuje się w roli "podróżującej drugiej połówki" i regularnie wzbogaca portale społecznościowe zdjęciami z tenisowego światka, często ozdobionymi żartobliwym komentarzem. Afrykanin odnalazł harmonię zarówno na korcie, jak i poza nim.

Anderson prezentuje styl niczym nie różniący się od innych zawodników o zbliżonych gabarytach. Znakomicie serwuje, dysponuje potężnym forhendem i lubi prowadzić grę z głębi kortu, szukając pozycji to wymierzenia w wymianie kończącego ciosu, pod wieloma względami przypomina na korcie Tomáša Berdycha i Sama Querreya. Afrykanin gorzej się od Janowicza porusza i nie dysponuje tak szerokim wachlarzem zagrań, jednak jest od Polaka regularniejszy i znacznie bardziej doświadczony, co na korcie ziemnym może być bardzo ważne.

Ciężko wskazać jednoznacznego faworyta wtorkowego pojedynku, ale już teraz wiadomo, że upłynie pod znakiem serwisów i forhendów robiących wyrwy w korcie. Czas pokaże, czy słoneczne Monte Carlo będzie dla Janowicza drugim Rzymem.

Monte Carlo Rolex Masters, Monte Carlo (Monako)
ATP World Tour Masters 1000, kort ziemny, pula nagród 2,65 mln dol.
wtorek, 16 kwietnia

I runda (1/32 finału):
kort 2, trzeci mecz od godz. 10:30 czasu polskiego

Jerzy Janowicz (Polska)bilans: 0-0Kevin Anderson (RPA)
24 ranking 26
22 wiek 26
203/91 wzrost (cm)/waga (kg) 203/89
praworęczna, oburęczny bekhend gra praworęczna, oburęczny bekhend
Łódź miejsce zamieszkania Johannesburg
Kim Tiilikainen trener GD Jones, Michael Anderson
sezon 2013
9-6 (9-6) bilans roku (główny cykl) 17-6 (17-6)
III runda Australian Open najlepszy wynik finał w Casablance
4-6 tie breaki 6-4
122 asy 199
239 816 zarobki ($) 383 476
kariera
2007 początek 2007
24 (2013) najwyżej w rankingu 26 (2013)
29-22 bilans w głównym cyklu 116-94
0/1 tytuły/finałowe porażki (główny cykl) 2/3
895 610 zarobki ($) 2 548 444


Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (192)
avatar
qasta
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kevin tym meczem przeskoczył Chardego w rankingu (który tak jak i JJ przegrał w 1.rundzie) oraz przeskoczył z miejsca 26 na Nr 25 .
Jeśli w następnej rundzie wygra mecz z
Czytaj całość
avatar
stanzuk
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
I tak Janowicz ma niezłą srednią 0,7 wygranych meczy w tym roku piechotą nie chodzi. 
avatar
naomily
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
prowadził 5:1 JJ w tiebreaku, potem jeszcze miał szanse, ale popełnił podwójny błąd serwisowy, może wypadałoby poszanować piłkę w takim momencie, co z tego że mecz wyrównany skoro kolejny turni Czytaj całość
avatar
FanRadwana
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
No i Jerzyk przegrywa... Co tu dużo mówić - mecz niewykorzystanych szans. Polak prowadził w pierwszym secie 5:4 i serwował. W drugim obronił dwie piłki meczowe, a w Tie-Breaku prowadził 5-1 maj Czytaj całość
avatar
rademenes
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Na pierwsze zwycięstwo na clay'u przyjdzie mu jeszcze poczekać...