Puchar Federacji: Vinci znów powstrzymała Kvitovą, Włoszki blisko finału

Włochy i Słowację od finału Grupy Światowej Pucharu Federacji dzieli już tylko jedna wygrana gra. Czeszki zostały postawione pod ścianą - grozi im pierwsza od trzech lat porażka.

W Palermo Włoszki miały zatrzymać kroczące od zwycięstwa do zwycięstwa Czeszki i wszystko wskazuje na to, że korty ziemne w Circolo del Tennis Palermo będą dla nich szczęśliwe. Sara Errani (WTA 7) pokonała Lucie Safarovą (WTA 25) 6:4, 6:2, a Roberta Vinci (WTA 12) wygrała z Petrą Kvitovą (WTA 8) 6:4, 6:1.

Šafářová próbowała zmącić spokój w głowie Errani, uciekając się do mocnych forhendowych topsinów i ostrych krosów granych do bekhendu Włoszki. Brakowało jej jednak cierpliwości i lewa ręka nie przyniosła jej pożytku. Niezwykle konsekwentna finalistka ubiegłorocznego Rolanda Garrosa skrzętnie skorzystała z rozrzutnosci Czeszki, która popełniła w sumie 37 niewymuszonych błędów przy 25 kończących uderzeniach. Bardzo dobrze w kluczowych momentach funkcjonował serwis Errani. Włoszce naliczono 16 piłek wygranych bezpośrednio i tyle samo błędów własnych. 25-latka z Bolonii wygrała 25. mecz w sezonie, a bilans jej gier w Pucharze Federacji to teraz 16-7.

Vinci pokonała Kvitovą po raz drugi na przestrzeni tygodnia - w niedzielę w finale turnieju WTA w Katowicach wygrała 7:6, 6:1. W Palermo na odniesienie zwycięstwa potrzebowała 93 minut. W tym czasie czeska mistrzyni Wimbledonu 2011 popełniła aż 52 błędy własne i skończyła tylko sześć z 19 piłek przy siatce.

Czeszki ostatniej porażki w Pucharze Federacji doznały w 2010 roku, gdy w półfinale uległy na wyjeździe właśnie Włoszkom 0-5. Później wygrały siedem kolejnych spotkań. W ten weekend w Palermo rywalizują ze sobą dwie najbardziej utytułowane drużyny ostatnich lat. Ekipa z Półwyspu Apenińskiego to triumfator rozgrywek z 2006, 2009 i 2010 roku.

W drugim półfinale Słowaczki prowadzą w Moskwie z Rosją 2-0. Dominika Cibulkova (WTA 15) pokonała Anastazję Pawluczenkową (WTA 19) 5:7, 6:1, 6:4, a drugi punkt zdobyła Daniela Hantuchova (WTA 75), która wygrała z Marią Kirilenko (WTA 13) 6:2, 6:4.

Po przegraniu I seta, w dwóch kolejnych partiach Cibulková wykazała się większym opanowaniem w ważnych punktach. W II secie Słowaczka odskoczyła na 4:0, ale trzy gemy rozstrzygnęła na swoją korzyść po grze na przewagi. W decydującej odsłonie od 2:3 zdobyła cztery z pięciu kolejnych gemów. W ciągu dwóch godzin i 31 minut Cibulková popełniła 53 niewymuszone błędy, ale Pawluczenkowa miała ich jeszcze więcej, bo 65.

Hantuchová, która 23 kwietnia skończy 30 lat, podwyższyła bilans spotkań z Kirilenko na 6-2 i wygrała już 35. grę w Pucharze Federacji (bilans 35-16), z czego 30. w singlu. Słowaczka wróciła ze stanu 0:2 w II secie. W trwającym jedną godzinę i 43 minuty pojedynku Hantuchová obroniła cztery z pięciu break poinów, a sama cztery razy przełamała podanie Rosjanki.

Włochy - Czechy 2:0, Circolo del Tennis Palermo, Palermo (Włochy)
półfinał Grupy Światowej, kort ziemny
sobota-niedziela, 20-21 kwietnia

Gra 1.
: Sara Errani - Lucie Šafářová 6:4, 6:2
Gra 2.: Roberta Vinci - Petra Kvitová 6:4, 6:1
Gra 3.: Sara Errani - Petra Kvitová *niedziela
Gra 4.: Roberta Vinci - Lucie Šafářová *niedziela
Gra 5.: Flavia Pennetta / Francesca Schiavone - Andrea Hlaváčková / Lucie Hradecká *niedziela

Rosja - Słowacja 0:2, Sports Center Krylatskoye, Moskwa (Rosja)
półfinał Grupy Światowej, kort ziemny w hali
sobota-niedziela, 20-21 kwietnia

Gra 1.
: Anastazja Pawluczenkowa - Dominika Cibulková 7:5, 1:6, 4:6
Gra 2.: Maria Kirilenko - Daniela Hantuchová 2:6, 4:6
Gra 3.: Maria Kirilenko - Dominika Cibulková *niedziela
Gra 4.: Anastazja Pawluczenkowa - Daniela Hantuchová*niedziela
Gra 5.: Jekaterina Makarowa / Jelena Wiesnina - Magdaléna Rybáriková / Jana Čepelová *niedziela

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (43)
avatar
Pottermaniack
21.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andzia wykonała swoją wersję Radwa półprzysiadu i Ana przy siatce wyrzuciła piłkę w aut, 2:2. ;) 
avatar
Pottermaniack
21.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andzia przetrzymała serbską szarżę, Ana wyrównała z 40:0, jednak Angie skończyła akcję petardą, na co publiczność musiała odpowiedzieć rykiem radości. 
avatar
Pottermaniack
21.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wyrównany gem dwunasty jednak dla Any, wygrała pierwszego seta 7:5. Angie schowała się pod ręcznikiem, chyba wściekła na siebie, ale mecz jeszcze trwa. 
NWM
21.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Właśnie patrzę na to, co leci w RaiSport 1 przed rozpoczęciem meczu Errani-Kvitova. Wspominki z rundy challenge'owej Pucharu Davisa z 1961r. To jest telewizja :) 
avatar
Pottermaniack
21.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajny skrót Andzi, ale Ana szybko zrewanżowała się smeczem, prawie wpadła na siatkę.