ATP Barcelona: Nadal rozbił Ramosa, Raonić wyeliminował bohaterskiego Robredo

W piątek wyłoniono półfinalistów turnieju ATP rozgrywanego w Barcelonie. Do kolejnej fazy rozgrywek bez większych problemów awansował faworyt zawodów, Rafael Nadal.

W piątek udało się dokończyć zaległe mecze III rundy oraz rozegrano planowo pojedynki ćwierćfinałowe. Faworyt gospodarzy, siedmiokrotny triumfator katalońskiej imprezy, Rafael Nadal, zagrał łącznie dwa spotkania. W pierwszym pokonał Francuza Benoita Paire 7:6(2), 6:2, a w drugim, dopingowany m.in. przez swoich najbliższych: dziewczynę, mamę i siostrę, zwyciężył rodaka Alberta Ramosa 6:3 6:0.

Spotkanie dwóch leworęcznych Hiszpanów trwało zaledwie 65 minut i od samego początku układało się po myśli 26-latka z Majorki. Na konferencji prasowej Rafa podkreślał, że grało mu się zdecydowanie lepiej niż w pierwszym meczu. - Grałem dużo lepiej po południu niż rano - po czym wyznał - kocham ten turniej i czuję się w Barcelonie jak u siebie w domu.

Rafael Nadal z chęcią odpowiadał na pytania dziennikarzy (foto: Jarosław Dudek)
Rafael Nadal z chęcią odpowiadał na pytania dziennikarzy (foto: Jarosław Dudek)

Zapytany, co sądzi o reprezentancie Polski Robercie Lewandowskim, jego szansach na grę w Realu Madryt oraz rewanżowym pojedynku LM z Borussią Dortmund, odpowiedział: - Ja nie mogę powiedzieć, że Real powinien podpisać kontrakt z Lewandowskim. Na pewno mecz był dla nas trudny, ciężki. W szczególności pierwsze 20 minut drugiej połowy było wyjątkowo ciężkie. Wszystko zależy od tego jak zacznie się mecz rewanżowy. Mam nadzieję, że Real Madryt zacznie od początku na 100 proc. możliwości i strzeli wcześnie gola. Jeśli tak się stanie, drużyna niesiona dopingiem kibiców z determinacją i walką o każdą piłkę, jak zagrała Borussia dwa dni wcześniej, może będzie w stanie odrobić straty.

Sobotnim rywalem Nadala będzie Milos Raonić, który po niezwykle zaciętym boju wyeliminował z turnieju Tommy'ego Robredo. Triumfator katalońskich zawodów z 2004 roku zaledwie kilka godzin wcześniej rozprawił się z Tomášem Berdychem, ale w starciu z oznaczonym numerem piątym Kanadyjczykiem nie miał szczęścia w tie breaku decydującej odsłony, w której zdobył zaledwie dwa punkty.

Drugą parę półfinałową tworzą Nicolás Almagro i Philipp Kohlschreiber. Rozstawiony z "czwórką" Hiszpan zwyciężył w dwóch setach Argentyńczyka Juana Monaco, poprawiając na 5-3 bilans bezpośrednich gier z 29-latkiem z Tandil. Z kolei oznaczony numerem ósmym Niemiec nie musiał nawet wychodzić na kort, gdyż jego rywal, Brazylijczyk Thomaz Bellucci, poddał mecz walkowerem z powodu kontuzji mięśni brzucha.

Barcelona Open Banc Sabadell, Barcelona (Hiszpania)
ATP World Tour 500, kort ziemny, pula nagród 1,7 mln euro
piątek, 26 kwietnia

ćwierćfinał gry pojedynczej:

Rafael Nadal (Hiszpania, 2) - Albert Ramos (Hiszpania) 6:3, 6:0
Nicolás Almagro (Hiszpania, 4) - Juan Mónaco (Argentyna, 7) 6:3, 7:5
Miloš Raonić (Kanada, 5) - Tommy Robredo (Hiszpania) 6:7(5), 6:3, 7:6(2)
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 8) - Thomaz Bellucci (Brazylia, 16) walkower

Z Barcelony
dla SportoweFakty.pl
Jarosław Dudek

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (87)
avatar
qasta
27.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
WRESZCIE. Zaczęli. 
avatar
qasta
27.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Uwaga ! Kolejny niespełniony - Garcia-Lopez zdąża do finału w Bukareszcie, rozbijając w 3.secie Mayera 
avatar
qasta
27.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No tak ale Gulbis skalp Rogera już ma ( stamtąd właśnie), Djokovicia ma, Berdycha ma , del Potro ma
...a Nadala jeszcze nie ...A brakowało tak niewiele, wtedy w Rzymie, w półfinale 
avatar
zuzel88
27.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wie ktos moze dlaczego mecze w barcelonie sie jeszcze nie zaczely? 
avatar
qasta
27.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tymczasem zamiast transmisji live z Barcelony mamy właśnie powtórkę meczu ćwierćfinałowego : rzeczonego Nico z Pico.
W Barcelonie PADA.