WTA Madryt: Serena o krok od katastrofy

Dwie piłki dzieliły Serenę Williams od porażki z Anabel Mediną w ćwierćfinałowym pojedynku turnieju w Madrycie. Amerykanka uniknęła jednak katastrofy i zwyciężyła 6:3, 0:6, 7:5.

O krok od sprawienia gigantycznej sensacji była w piątek Anabel Medina. Hiszpanka była w stanie skutecznie uprzykrzyć życie Serenie Williams, która zdenerwowana, poirytowana i niepewna przeżyła jedną z największych meczowych zapaści w ostatnich latach.

Po gładkim wygraniu pierwszego seta, broniąca tytułu Williams zaczęła sprawiać wrażenie, jakby na korcie zastąpiła ją marna dublerka. Fala niewymuszonych błędów Amerykanki zalała kort im. Manolo Santany jak tsunami, a konsekwencje był dramatyczne. Serena przegrała drugą partię 0:6, nie zdobywając gema w secie po raz pierwszy od kończących sezon Mistrzostw WTA w 2008 roku!

Także w trzeciej partii kłopoty nie chciały opuścić liderki rankingu. Medina prowadziła już 4:2, a przy stanie 5:4 i podaniu Williams jedno minięcie dzieliło ją od wywalczenia dwóch piłek meczowych. Forhend Hiszpanki pofrunął jednak w aut, a apatyczna Williams przezwyciężyła własne demony i wygrała ostatecznie 7:5.

- To była prawdziwa walka, tak trzeba określić ten pojedynek. Oczywiście nie grałam najlepiej w drugim secie i myślę, że dzięki temu moja rywalka zyskała sporo pewności siebie. W trzeciej partii grała naprawdę dobrze - chwaliła przeciwniczkę po meczu Williams.

- Nie mam pojęcia, co się działo, byłam nieobecna, poza meczem. Nie byłam w stanie biegać. Drugi set w moim wykonaniu to znakomity materiał szkoleniowy dla juniorów, żeby zobaczyli, jak nie należy grać - ironizowała Amerykanka.

- Ale mimo wszystko walczyłam jak tylko mogłam. Mam nadzieję, że jutrzejszy dzień będzie lepszy. Byłam w stanie wygrać, a jutro zaczynam od 0:0 - stwierdziła mistrzyni 15 turniejów wielkoszlemowych.

Program i wyniki turnieju kobiet

Robert Pałuba
z Madrytu
robert.paluba@sportowefakty.pl

Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!

Komentarze (165)
avatar
Jakubb
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nishikori Kei przegrał 6:3,7:5 
legna
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Serena tez miala problemy? Oj `trudny´ ten Madryt dla czolowki, wbrew powiedzonku ´zycie jak w Madrycie´ :D 
wislok
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Irytują mnie takie tytuły, żadna katastrofa,tylko przegrała by mecz. Katastrofa to się wydarzyła ostatnio w Bangladeszu dwa tygodnie temu.
Gratulacje Ana:) 
avatar
justyna7
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
swoją drogą ciekawe. Maria Sharapowa 188 cm wzrostu na mączce krowa na lodzie nie ślizga się. Ana Ivanovic 184 cm i umie się ślizgać... 
avatar
justyna7
10.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Kerber reprezentuje Niemcy ale przyjeżdża do Polski trenować i mówi że czuje się Polką ale dalej chce grać w Niemczech wkurza mnie takie robienie z siebie ofermy