Pogoda w czwartek nie rozpieszczała organizatorów, przez cały dzień było pochmurno i zimno, a do tego przez kilka godzin padał deszcz. Z 16 zaplanowanych pojedynków II rundy singla kobiet zakończonych zostało ostatecznie 11, a wydarzeniem piątego dnia zmagań była porażka Na Li. Mistrzyni Roland Garros 2011 przegrała 7:5, 3:6, 2:6 z Bethanie Mattek-Sands, która ostatnimi tygodniami notuje w głównym cyklu coraz lepsze rezultaty.
- Czuję się coraz pewniej i z każdym tygodniem się doskonalę. Staram się wypracować formę, jaką prezentowałam przed kilkoma laty. W tym meczu grałam mocne returny, wiedziałam, że ona łatwo się nie podda. W Wielkim Szlemie to moje największe zwycięstwo i jestem naprawdę dumna z tego, w jaki sposób byłam w stanie zamknąć ten mecz. Byłam bardzo szczęśliwa, że zachowałam spokój i trzymałam się planu, który realizowałam podczas wcześniejszych punktów - wyznała po meczu uradowana Amerykanka.
Reprezentantka USA od samego początku spotkania starała się grać agresywnie, ale to tenisistka z Wuhan wyszła najpierw na prowadzenie 4:0. Mattek-Sands była jednak konsekwentna, nie zmieniła strategii, co przyniosło jej pięć wygranych gemów z rzędu. Li zdołała jeszcze odwrócić losy seta i zapisać na swoje konto premierową odsłonę, ale w kolejnych dwóch partiach całkowicie oddała inicjatywę. Chinka ani razu nie wyszła na prowadzenie. Amerykanka zanotowała łącznie 32 winnery i 37 niewymuszonych błędów, ale podjęte ryzyko w pełni się jej opłaciło. W III rundzie rywalką Mattek-Sands będzie Paula Ormaechea, która w czwartek w dwóch setach odprawiła oznaczoną numerem 27. Jarosławę Szwiedową.
Pozostałe notowane w Top 10 zawodniczki nie zawiodły w czwartek swoich fanów i robiły wszystko, by jak najszybciej odnieść zwycięstwo i uciec przed niekorzystną pogodą. Rozstawiona z numerem trzecim Wiktoria Azarenka pokonała 6:4, 6:3 juniorską mistrzynię Roland Garros 2012, Annikę Beck. Utalentowana Niemka w I secie przegrywała już 0:5, ale omal nie doprowadziła do wyrównania. W drugiej odsłonie inicjatywę szybko przejęła Białorusinka, która o 1/8 finału powalczy z oznaczoną numerem 31. Alize Cornet. Tenisistka gospodarzy, sobotnia triumfatorka turnieju w Strasburgu, ograła 6:1, 6:3 Hiszpankę Silvię Soler.
W czwartek na korcie nie męczyła się również Petra Kvitova, która zwyciężyła 6:4, 6:3 Chinkę Shuai Peng. Czeska mistrzyni Wimbledonu 2011 w III rundzie zmierzy się z Amerykanką Jamie Hampton, pogromczynią kwalifikantki Anny Karoliny Schmiedlovej. Utalentowana Słowaczka w zeszłym roku dotarła do finału juniorskiej edycji Rolanda Garrosa, ale z bardziej doświadczoną przeciwniczką nawiązała walkę tylko w premierowej partii. Awans do kolejnej fazy po dwusetowych spotkaniach uzyskały również Samantha Stosur i Sloane Stephens. Druga z nich, oznaczona numerem 17. Amerykanka, o 1/8 finału powalczy z Mariną Eraković, która dość niespodziewanie wyrzuciła z turnieju Dominikę Cibulkovą. Krótko na korcie przebywały także Jie Zheng (pokonała 6:3, 6:1 Melanie Oudin) i Jelena Janković (rozbiła 6:3, 6:0 Garbine Muguruzę). Serbka w III rundzie zmierzy się ze Stosur.
Broniąca tytułu Maria Szarapowa nie zdołała dokończyć swojego spotkania z ubiegłoroczną najlepszą juniorką świata, Eugenie Bouchard. Rosjanka wygrała I seta 6:2, w drugim prowadziła już 4:2, ale Kanadyjka zaprotestowała, że na korcie z powodu opadów deszczu jest już zbyt niebezpiecznie i gra została ostatecznie wstrzymana. Na piątek przełożono również spotkanie najlepszej z Francuzek, Marion Bartoli, która spotka się z Marianą Duque, pogromczynią Pauli Kani z decydującej rundy kwalifikacji paryskich zawodów.
Program i wyniki turnieju kobiet
Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
Li )::::
Albo jak przeszłości wyeliminowała już Schiavone na clayu gdy Włoszka miała bronić tytułu RG.