Pechowego sezonu Wiktorii Azarenki ciąg dalszy. Białorusinka na początku sezonu oddała walkowerem mecz Serenie Williams, potem w Indian Wells nabawiła się kontuzji kostki. W meczu I rundy tegorocznego turnieju przy Church Road zwyciężczyni Australian Open doznała kontuzji prawego kolana. Uraz ten wydaje się być najpoważniejszym, jaki dotychczas przeszkodził w karierze Azarenki, z powodu podobnej kontuzji przedwcześnie zakończona została kariera Mary Pierce.
Na wycofaniu się z turnieju Azarenki skorzystała Flavia Pennetta. Włoszka, która w ostatnich 12 miesiącach miała także wiele problemów zdrowotnych (kontuzja nadgarstka) w kolejnej rundzie spotka się z Francuzką Alize Cornet. Rozstawiona z 29. numerem zawodniczka w dwóch setach uporała się z reprezentantką Tajwanu Hsieh Su-Wei. Azjatka nie potrafiła przeciwstawić się regularności rywalki, która bardzo dobrze ustawiała się do poszczególnych zagrań.
Półfinalistka Wimbledonu 1999, Mirjana Lucić, nie powtórzy swojego wyniku sprzed 14 lat. Przegrała w II rundzie z Hiszpanką Carlą Suarez. Było to bardzo ciekawe spotkanie. W pierwszym secie Chorwatka narzuciła swój styl gry, nie pozwalając rywalce na zagranie chociaż jednej piłki kończącej. Doświadczona zawodniczka zanotowała takich piłek aż 10 i po 21 minutach wygrała pierwszego seta. W drugiej odsłonie Suarez zaczęła grać głębiej, co pozwoliło jej na przejmowanie inicjatywy. Taktyka ta sprawdziła się również w trzeciej partii, w której Lučić sprezentowała rywalce masę niewymuszonych błędów.
Suarez w III rundzie teoretycznie powinna trafić na Anę Ivanović, jednak młoda Kanadyjka, Eugenie Bouchard, niespodziewanie pokonała Serbkę. Spotkanie, które miało być rozegrane na korcie numer 12, zostało przeniesione na kort centralny z powodu wycofania się Azarenki. Od początku meczu rozstawiona z "dwunastką" tenisistka nie mogła znaleźć właściwego rytmu, miała kłopoty z ustawianiem się do piłek. Z kolei zwyciężczyni ubiegłorocznego Wimbledonu juniorek grała nadspodziewanie dojrzale i korzystała z licznych błędów faworytki. W drugim secie Ivanović miała szansę, żeby nawiązać wyrównaną walkę z Bouchard. Jednak bardzo słaby serwis (jedyne 51 proc. pierwszego podania) był główną przyczyną, dla której młoda Kanadyjka osiągnęła życiowy sukces.
Program i wyniki turnieju kobiet
[b]Polub i komentuj profil działu tenis na Facebooku, czytaj nas także na Twitterze!
[/b]