WP SportoweFakty
...więcej
  1. Start
  2. Tenis
  3. Roger Federer
  4. ATP Gstaad: Katastrofa Federera na szwajcarskiej mączce, Maestro przegrał z Brandsem

ATP Gstaad: Katastrofa Federera na szwajcarskiej mączce, Maestro przegrał z Brandsem

Roger Federer już w II rundzie pożegnał się z turniejem ATP w Gstaad. Szwajcar przegrał z Danielem Brandsem, którego pokonał w ubiegłym tygodniu w Hamburgu. Odpadli także Delbonis i Tipsarević.
Marcin Motyka
Marcin Motyka

Start Rogera Federera w Gstaad określano mianem powrotu do korzeni. Szwajcarski kurort to dla Maestro miejsce szczególnie, to tu w 1998 roku zadebiutował w cyklu ATP World Tour, przegrywając z Lucasem Arnoldem Kerrem oraz otrzymał słynny podarunek po premierowym triumfie w Wimbledonie - krowę Juliette.

Oczekiwania co do występu 31-letniego bazylejczyka w Credit Agricole Suisse Open Gstaad były spore. Szwajcarscy fani mieli nadzieję, że ich idol powtórzy wynik z 2004 roku, gdy triumfował w całych zawodach. Sam Maestro był bardzo pozytywnie nastawiony, a kibice zgotowali mu wspaniałe przyjęcie, tworząc na trybunach oprawę znaną bardziej z piłkarskich boisk niż z tenisowych kortów. Do szczęścia brakowało tylko zwycięstwa z Danielem Brandsem.

  • ATP Atlanta: Russell wyeliminował Fisha, Hewitt z Dodigiem o półfinał
Mecz jednak od samego początku nie układał się po myśli Federera. Bazylejczyk grał nerwowo, raził niewymuszonymi błędami oraz słabo serwował. Potężnie uderzający Brands pilnował własnego podania i szukał swoich szans przy serwisie Szwajcara. I gdy już tę szansę otrzymał, nie wahał się z niej skorzystać. Niemiec w szóstym gemie zanotował przełamanie, w następnym utrzymał serwis, broniąc dwóch break pointów, a w gemie dziewiątym, po serii błędów Federera, zakończył partię otwarcia zwycięstwem 6:3.

W tym momencie fani szwajcarskiego mistrza liczyli, że dojdzie do powtórki z ubiegłego tygodnia, gdy w meczu II rundy turnieju w Hamburgu Federer przegrał pierwszego seta z Brandsem 3:6, ale dwa kolejne padły jego łupem. Zryw jednak nie następował, co więcej Federer już w gemie otwarcia drugiej odsłony został przełamany.

Federer musiał odrabiać stratę, ale aby tego dokonać musiał podnieść poziom swojej gry. Solidnie grający Brands wyczuł swoją szansę na sprawienie sensacji, ale jego serwis nie był skałą nie do ruszenia. Szwajcar miał okazję na odrobienie strat w drugim secie, ale 26-letni Niemiec walczył z całych sił i oddalał break pointy jeden po drugim.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Z każdym gemem Federer przybliżał się do porażki. Na trybunach zamiast święta panował grobowa atmosfera. Maestro nie był w stanie odrobić strat, zaś Niemiec nie zamierzał wypuścić z rąk szansy na wielkie zwycięstwo. W dziewiątym gemie Brands nie wykorzystał piłki meczowej przy podaniu rywala, ale w następnym dopełnił formalności, pogrążając w smutku Federera i wszystkich jego kibiców.

Przeciwnikiem Brandsa w ćwierćfinale będzie Victor Hanescu. Rumun uzyskał awans eliminując oznaczonego numerem ósmym Roberto Bautistę, który skreczował po pięciu gemach drugiego seta.

Porażka szwajcarskiego mistrza to niejedyne niespodziewanie rozstrzygnięcie w czwartym dniu zmagań w Gstaad. Z imprezą pożegnali się Janko Tipsarević, turniejowa "trójka", który ugrał zaledwie cztery gemy w starciu z Robinem Haase oraz Federico Delbonis. Finalista ubiegłotygodniowego turnieju w Hamburgu przegrał z Marcelem Granollersem.

Crédit Agricole Suisse Open Gstaad, Gstaad (Szwajcaria)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 410,2 tys. euro
czwartek, 25 lipca

II runda gry pojedynczej:

Daniel Brands (Niemcy) - Roger Federer (Szwajcaria, 1/WC) 6:3, 6:4
Robin Haase (Holandia) - Janko Tipsarević (Serbia, 3) 6:2, 6:2
Victor Hănescu (Rumunia) - Roberto Bautista (Hiszpania, 8) 7:6(2), 3:2 i krecz
Marcel Granolles (Hiszpania) - Federico Delbonis (Argentyna) 6:2, 7:5

Polub Tenis na Facebooku
Skomentuj 44
Zgłoś błąd
inf.własna / materiały prasowe
Polecane
Komentarze (44)
 do serwisu aby dodać komentarz.
  • qasta Zgłoś komentarz
    "Jasne, że Roger kiedyś powie „dość”, ale taka decyzja zależą wyłącznie od niego. Pozwólmy mu odejść na jego własnych warunkach, tak jak Samprasowi, który zanim wygrał US Open
    Czytaj całość
    2002, miał przecież za sobą JESZCZE GORSZY sezon."
    0 Odpowiedz
    Pokaż odpowiedzi
    • tenisfan Zgłoś komentarz
      Maestro ma problemy z plecami, rozważa wycofanie się z Montrealu. Chyba znamy przyczynę ostatnich niepowodzeń.
      0 Odpowiedz
      Pokaż odpowiedzi
      • Selassie I Zgłoś komentarz
        Brands nie jest chłopcem do bicia co udowodnił już w kilku meczach z wyżej notowanymi rywalami, a Fedek niestety okazuje się że jest w dołku, pytanie ile to potrwa. Ja myślę że nie
        Czytaj całość
        długo
        1 Odpowiedz
        Pokaż odpowiedzi
        • wąż Zgłoś komentarz
          Coś Roger ostatnio cieniuje a kursy piękne po 6 z niżej notowanymi rywalami :)
          5 Odpowiedz
          Pokaż odpowiedzi
          • Apator Fan Zgłoś komentarz
            Jesli w najblizszym czasie nie nastapi poprawa gry Rogera to mysle,ze szwajcar będzie musiał się powaznie zastanowić czy jest sens dalej grać i rozmieniac sie na drobne.Lepiej odejsc bedac
            Czytaj całość
            w czołowce.
            0 Odpowiedz
            Pokaż odpowiedzi
            • Fabulous_Killjoy Zgłoś komentarz
              Po prostu brak słów na postawę Federera w tym sezonie. Katastrofa, dramat, nieśmieszny żart. Z pewnością coś, czego nie spodziewał się nikt po tym, jak w roku 2012 zakończył ponad
              Czytaj całość
              dwuletnią wielkoszlemową posuchę triumfem w Wimbledonie i powrotem na pozycję numer 1, którą utrzymał przez jakiś czas, bijąc rekord Pete'a Samprasa w liczbie tygodni spędzonych na szczycie klasyfikacji ATP. O tak- oczekiwania sympatyków Maestro, a także ogólnie tenisowych kibiców z pewnością były wysokie. Rozumiem motywy startów Rogera w Hamburgu i Gstaad, które odpuścili pozostali zawodnicy Wielkiej Czwórki, a o ile mnie pamięć nie myli, to także ogólnie czołowa dziesiątka rankingu( Gasquet jeszcze gdzieś grał- bodajże w Umag). Maestro chciał udać się na poszukiwania utraconej formy, lecz niestety te dwa występy zakończyły się fiaskiem. Delbonis, Brands...przykro patrzeć na takie wyniki, bo ma się wrażenie, że każdy jest teraz w stanie pokonać bazylejskiego mistrza. Co do pozostałych wyników, to porażka Janko w sumie też nie jest niespodzianką. Serb jest w kiepskiej formie i ostatnio zalicza spory zjazd w rankingu- z zawodnika czołowej dziesiątki stał się tenisistą, która lada chwila wypadnie z drugiej. Jest obsuwa, a będzie jeszcze większa. I to cztery gemy z Haase, którego Jerz może nie bez problemów, ale ogrywa! A właśnie- plusem przegranej Tipsy'ego jest zachowanie najwyższego w karierze, 17 miejsca przez Polaka. Co do Delbonisa, to to musiało się tak skończyć. Brawa za piękną grę w ostatnim czasie- zregenerować się i czekamy na powrót do walki!
              1 Odpowiedz
              Pokaż odpowiedzi
              • azskoszaliin Zgłoś komentarz
                Jak widać RF jednoręcznym bekhendem o wiele lepiej zmienia pieluszki swoim maluchom, niźli miażdży rywali na korcie..
                3 Odpowiedz
                Pokaż odpowiedzi
                • marek565 Zgłoś komentarz
                  A może powinien dołączyć do akademii Patricka Mouratoghlu, może on by mu pomógł tak jak Serenie
                  0 Odpowiedz
                  Pokaż odpowiedzi
                  • swissgenius Zgłoś komentarz
                    Słuszna uwaga. Zadajmy sobie zatem pytanie: czy jest jeszcze nadzieja na, nie mówię lata czy rok bo to absurd, ale choć kilka miesięcy dominacji w kilku większych turniejach? To już chyba
                    Czytaj całość
                    leży w całości w jego silnej woli nie zaś w trenerze czy wielkości rakiety. Jeśli nie będzie naprawdę chciał, żadne zmiany na niewiele się zdadzą. Pozdrawiam.
                    0 Odpowiedz
                    Pokaż odpowiedzi
                    • swissgenius Zgłoś komentarz
                      Z tą rakietą kilka dni to za mało na mówienie o efektach. Czas pokaże za kilka tygodni. Jednak według mnie najważniejszą zmianą dającą poprawę byłby powrót "do źródeł" w stylu
                      Czytaj całość
                      gry a to można i bez trenera zauważyć. Ilekrotnie oglądam ostatnio mecze Rogera szlak mnie trafia widząc jak trzyma się linii końcowej, przykre ale nie widzę u niego większego pressingu i skracania pola wymuszającego błąd. Brakuje tego "przyciśnięcia" w wymianie przez tyle lat dającego mu przewagę nad rywalami. No, zobaczymy.
                      0 Odpowiedz
                      Pokaż odpowiedzi
                      • swissgenius Zgłoś komentarz
                        Nie orientuje się w środowisku trenerów ale jeśli mając od 4 lat regres nic się nie zmienia to trudno sadzić aby nastąpiła poprawa samoistnie. Wasz ulubiony Murray (znacznie młodszy
                        Czytaj całość
                        rzecz jasna od Federera ) zmienił coacha i nastąpiła znacząca poprawa . Jeśli nawet z tak dobrym (nie kwestionuje) trenerem nie nadchodzi poprawa to najgorsze co można zrobić to zamknąć się na wszelkie zmiany licząc że ustąpi kryzys.
                        0 Odpowiedz
                        Pokaż odpowiedzi
                        • swissgenius Zgłoś komentarz
                          No zrozumiałe że nie przegrali 3 meczy pod raz dz druga setką, ale przecież Murray jeszcze kilka lat temu nie mógł seryjnie przebić się przez ćwierćfinał w wielkim szlemie a teraz
                          Czytaj całość
                          jakie ma wyniki dużych turniejach. Zdaje mi się że Federerowi też przydała by się zmiana trenera która dałaby nowy impuls. Rok temu też nie wierzyliście w Rogera a potem Wam Kopary opadły i mówiąc szczerze mi też kiedy bił każdego jak chciał.Trochę optymizmu
                          0 Odpowiedz
                          Pokaż odpowiedzi
                          • swissgenius Zgłoś komentarz
                            Spokojnie. Jeszcze się podniesie,jestem pewien. Jak sami pisaliście miał zapaście kilkakrotnie i z nich wychodził, to i z tych wyjdzie. Mówiąc szczerze patrzę na jego obecne porażki z
                            Czytaj całość
                            przymrużeniem oka. Nadal czy Murray nie takie mieli i dawali radę to on tym bardziej:)Co go nie zabije to wzmocni.
                            0 Odpowiedz
                            Pokaż odpowiedzi
                            Zobacz więcej komentarzy (6)
                            Szwajcaria Janko Tipsarević Federico Delbonis Daniel Brands Roger Federer ATP Tenis ATP Gstaad Gstaad Marcel Granollers Roberto Bautista Victor Hanescu Robin Haase
                            Chcesz poczytać więcej o sporcie i nie tylko? Przejdź na WP.pl
                            ×
                            Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
                            ×
                            Sport na ×
                            Świątek poznała pierwszą rywalkę w Madrycie