Sloane Stephens to jedna z tych rywalek, która potrafi sprawić Agnieszce Radwańskiej niemałe problemy. Amerykanka z jednej strony potrafi bardzo mocno uderzyć czy świetnie zaserwować, z drugiej jest niezwykle szybka i dobrze się broni. Nie inaczej było w czwartek, bowiem Stephens w drugiej partii pojedynku prowadziła już 4:1, ale ostatecznie górę wzięło doświadczenie i kortowe wyrachowanie krakowianki.
W całym spotkaniu Radwańska zaprezentowała się bardzo agresywnie, często szukając uderzeń kończących i pojawiając się przy siatce. Przyciśnięta Stephens w pierwszym secie nie potrafiła przeciwstawić się Polce, seriami popełniając łatwe błędy. Krakowianka przełamała podanie przeciwniczki już w drugim gemie i to ona była dominującą stroną w pozostałej części wygranego 6:1 seta. Radwańska znakomicie prezentowała się przy siatce, wygrywając wszystkie osiem punktów, często plącząc nogi bezradnej rywalce.
Druga odsłona pojedynku mogła podobać się zgromadzonej w słoneczne kanadyjskie popołudnie publiczności. Stephens nieco poprawiła swoją regularność, co zaowocowało kilkoma doskonałymi, długimi wymianami i efektownymi obronami. Amerykanka już w pierwszym gemie serwisowym Polki popisała się świetną kontrą, a następnie dobrze antycypowała dropszota i wywalczyła przełamanie na 2:0. Przy 4:1 Amerykanka miała kolejne trzy szanse na podwyższenie prowadzenia, ale lekkomyślnymi atakami zmarnowała wszystkie okazje. Niewykorzystane szanse się zemściły – Stephens w kolejnym gemie popełniła dwa podwójne błędy serwisowe i błyskawicznie oddała podanie.
Tenisistki utrzymywały własny serwis aż do tie breaka, który był popisem koncertowej gry Polki. Radwańska najpierw wywalczyła mini breaka ładnym slajsem, następnie przy 3-2 i 4-2 skonstruowała dwa doskonałe punkty w ofensywie, kończąc je winnerami, a spotkanie, przy stanie 6-2 zakończyła pięknym kończącym bekhendem po linii (w całym meczu Polka skończyła aż 20 piłek).
Przeciwniczką krakowianki w zaplanowanym na piątek meczu ćwierćfinałowym będzie Sara Errani. Polka w głównym cyklu mierzyła się z Włoszką już pięciokrotnie, a ostatni mecz, na kortach ziemnych w Paryżu, wygrała Errani. Poprzednie cztery pojedynki zwycięsko zakończyła jednak Radwańska, w tym jedyne dotychczasowe starcie na kortach twardych (w 2012 roku w Stambule).
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Rogers Cup
, Toronto (Kanada)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,369 mln dol.
czwartek, 8 sierpnia
III runda gry pojedynczej:
Agnieszka Radwańska (Polska, 3) - Sloane Stephens (USA, 15) 6:1, 7:6(2)
Robert Pałuba
z Toronto
robert.paluba@sportowefakty.pl