ATP Cincinnati: Djoković i Murray nie zwalniają tempa, Federer lepszy od Haasa

Novak Djoković i Andy Murray nie mieli żadnych problemów z awansem do ćwierćfinału turnieju w Cincinnati. Seta stracił Roger Federer, który przez moment był bliski porażki z Tommym Haasem.

Broniący tytułu Roger Federer fatalnie rozpoczął czwartkowy pojedynek z Tommym Haasem. W premierowej odsłonie Szwajcar popełnił sporo błędów własnych i dwukrotnie nie utrzymał własnego podania. W drugiej partii 35-letni Niemiec szybko uzyskał przewagę przełamania, ale od tego momentu pięciokrotny mistrz Western & Southern Open poprawił swoją grę i doprowadził do wyrównania na po 4. Federer uzyskał jeszcze breaka w 12. gemie, dzięki czemu doprowadził do remisu w setach. W decydującej odsłonie 32-latek z Bazylei uważnie pilnował własnego serwisu, a sam w ósmym gemie wywalczył kluczowego breaka.

Pojedynek Federera z Haasem trwał godzinę i 52 minuty, a zakończył się zwycięstwem utytułowanego Szwajcara 1:6, 7:5, 6:3. To 12. wygrana Maestro nad doświadczonym Niemcem w 15. starciu między nimi. W ćwierćfinale może czekać Federera nie lada wyzwanie, gdyż jego przeciwnikiem może zostać Rafael Nadal, jeśli tylko Hiszpan rozprawi się w czwartek z Grigorem Dimitrowem.

Zaledwie 50 minut trwało spotkanie Novaka Djokovicia z Davidem Goffinem. Rozstawiony z numerem pierwszym Serb pokonał Belga 6:2, 6:0, zapisując na swoje konto od stanu 4:2 w premierowej odsłonie osiem kolejnych gemów. Lider rankingu wykonał kolejny krok w kierunku wygrania wszystkich dziewięciu turniejów rangi ATP World Masters 1000 w swojej karierze. - To dodatkowa motywacja oraz okazja aby podczas tego turnieju przejść do historii. Jestem więc odpowiednio zainspirowany, by z dnia na dzień grać dobrze - wyznał po meczu Nole.

Kolejnym rywalem Djokovicia będzie John Isner, aktualny lider klasyfikacji generalnej cyklu US Open Series. Amerykanin zwyciężył 7:6(5), 6:4 rozstawionego z numerem 12. Milosa Raonicia, który w ubiegłym tygodniu na kanadyjskich kortach twardych osiągnął pierwszy finał rangi ATP World Tour Masters 1000.

Z turniejem już na III rundzie pożegnał się oznaczony "trójką" David Ferrer. Tenisista z Walencji wciąż nie może przyzwyczaić się do amerykańskiego hardu, przed tygodniem w Montrealu odpadł po rozegraniu pierwszego spotkania. W czwartek jego pogromcą został Dmitrij Tursunow, który pokonał Hiszpana 6:2, 6:4 po zaledwie pięciu kwadransach gry. Na drodze rosyjskiego kwalifikanta do drugiego z rzędu półfinału w głównym cyklu stanie Juan Martín del Potro. Rozstawiony z numerem siódmym Argentyńczyk potrzebował trzech setów, aby uporać się z Feliciano Lopezem.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Czwarte z rzędu zwycięstwo nad Julienem Benneteau odniósł Andy Murray. Rozstawiony z numerem drugim reprezentant Wielkiej Brytanii w 69 minut pokonał francuskiego zawodnika 6:2, 6:2. Mistrz tegorocznego Wimbledonu o miejsce w półfinale powalczy w piątek albo z Czechem Tomášem Berdychem, albo z Hiszpanem Tommym Robredo.

Western & Southern Open, Cincinnati (USA)
ATP World Tour Masters 1000, kort twardy, pula nagród 3,08 mln dolarów
czwartek, 15 sierpnia

III runda gry pojedynczej:

Novak Djoković (Serbia, 1) - David Goffin (Belgia, Q) 6:2, 6:0
Andy Murray (Wielka Brytania, 2) - Julien Benneteau (Francja) 6:2, 6:2
Roger Federer (Szwajcaria, 5) - Tommy Haas (Niemcy, 11) 1:6, 7:5, 6:3
Juan Martín del Potro (Argentyna, 7) - Feliciano López (Hiszpania) 6:4, 1:6, 6:4
Dmitrij Tursunow (Rosja, Q) - David Ferrer (Hiszpania, 3) 6:2, 6:4
John Isner (USA) - Miloš Raonić (Kanada, 12) 7:6(5), 6:4

Program i wyniki turnieju

Komentarze (5)
Armandoł
16.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Andy znowu mnie zaskakuje. ciekawe jak mu pójdzie z Tomaszem, to już będzie wyzwanie. Ferrer odpadł, oj. :D 
avatar
tomasf33
16.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zobaczymy,dziś Berdych gra w nocy z Tommym,powinien wygrać,Dimitrov bez szans z Rafą ;) 
avatar
basher
16.08.2013
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Andy to chyba raczej z Robredo, niż Berdychem, co? A ten prostacki Rosjanin pewnie nie podskoczy Juanowi Martinowi Del Potro? Mam nadzieję. Fryzjerczyk z Bułgarii nie ma raczej szans z tak dys Czytaj całość