Jekaterina Makarowa jeszcze nigdy nie doszła do 1/8 finału US Open. Trzykrotnie, w ciągu swojej kariery, dochodziła do III rundy. Tegoroczny start w Nowym Jorku i zwycięstwo nad Sabiną Lisicką dały jej historyczny awans. Rosjanka będzie rywalką Agnieszki Radwańskiej w IV rundzie turnieju na kortach Flushing Meadows. Dla jednej z tych tenisistek będzie to debiut w 1/4 finału.
W pierwszym secie niemiecko-rosyjskiego spotkania Makarowa zaczęła z wysokiego "c". Od razu przejmowała inicjatywę i korzystała z licznych błędów Lisickiej. Znaczenie miały też inaczej rotowane piłki leworęcznej tenisistki. Tak mecz przebiegał do stanu 5:2. W ósmym gemie obie zawodniczki zagrały fenomenalną akcję, którą wygrała Niemka i przełamała na 3:5. Swój gem serwisowy wygrała pewnie. Jednak to było wszystko na co było stać finalistkę tegorocznego Wimbledonu w pierwszej partii, Makarowa pewnie utrzymała swoje podanie.
Drugi set był już bardzo wyrównany i stał na przyzwoitym poziomie. W pierwszych pięciu gemach żadna z tenisistek nie miała nawet szans na przełamanie. Dopiero w szóstym Lisicka prowadziła 40-0 przy podaniu rywalki, ale nie wykorzystała nadarzających się okazji. Do przełamania doszło natomiast przy stanie 5:5, Lisicka popełniła kilka prostych błędów, co z solidną i dobrą grą Rosjanki dało przełamanie. Mecz zakończył się po godzinie i 35 minutach. Niemka w świetnym stylu obroniła dwie piłki meczowe, ale przy trzeciej to popularna Katya przypieczętowała swoje zwycięstwo. Rosjanka zanotowała 24 uderzenia kończące (błędów imiała cztery mniej, z kolei jej rywalka popełniła 30 niewymuszonych, a bezpośrednio wygrała 25 piłek.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Po czterech latach wczesnych porażek w Nowym Jorku Na Li dotarła do 1/8 finału US Open. Chinka udanie zrewanżowała się Laurze Robson za ubiegłoroczną porażkę, również w III rundzie. Mecz był w pełni kontrolowany przez turniejową "piątkę", w pierwszej partii spokojnie prowadziła grę i korzystała z błędów Robson. W drugiej przegrywała 0:3, ale natychmiast wyrównała. Losy meczu zostały przesądzone w 11. gemie, gdy Li przełamała serwis Brytyjki i przy drugiej piłce meczowej zakończyła spotkanie asem z drugiego podania. Fenomenalnie funkcjonował serwis Chinki, która zaserwowała aż 11 asów (przy sześciu podwójnych). Jeden "double fault" mniej zrobiła Brytyjka, ale nie zanotowała ona na swoim koncie ani jednego asa.
Kolejną rywalką Chinki będzie Jelena Janković. Serbka, która w 2008 roku grała w finale nowojorskiej imprezy pokonała Japonkę, Kurumi Narę. Japonka pokazała się ze świetnej strony, mimo nie najlepszych warunków fizycznych agresywnie wchodziła w kort, miała nawet piłkę setową w drugiej partii. Wygrała jednak rutyna Janković, która wielokrotnie wychodziła z takich opresji. Po wyrównanym tie-breaku triumfowała tenisistka rozstawiona z numerem dziewiątym 6:4, 7:6(5).
Bardzo ciekawie zapowiadało się spotkanie dwóch Amerykanek: Sloane Stephens z Jamie Hampton. Niestety starszą tenisistkę "zjadły nerwy", co znacznie obniżyło poziom spotkania. Stephens natomiast po raz kolejny zagrała dobry mecz w turnieju wielkoszlemowym. Jej następną rywalką będzie Serena Williams lub Jarosława Szwiedowa.
Od początku tego spotkania Hampton nie potrafiła wykorzystywać swoich okazji, gdy odrobiła stratę przełamania w trzecim gemie to nie poszła za ciosem, ale przegrała cztery kolejne z rzędu. Niewymuszonym błędem zakończyła pierwszy set po 31 minutach. W drugiej odsłonie amerykańskiej batalii Stephens również szybko wyszła na prowadzenie, tym razem 3:1. Hampton odrobiła na 3:3, ale był to jej ostatni wygrany gem w spotkaniu. Starsza tenisistka popełniała masę błędów, cztery z pięciu ostatnich piłek meczu oddała półfinalistce Australian Open 2013 w prezencie. Obie tenisistki zanotowały po 12 uderzeń kończących. Stephens zepsuła 15 piłek, zaś jej rodaczka aż 34, co było główną przyczyną porażki tej tenisistki.
US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 9,406 mln dolarów
piątek, 30 sierpnia
III runda gry pojedynczej:
Na Li (Chiny, 5) - Laura Robson (Wielka Brytania, 30) 6:2, 7:5
Jelena Janković (Serbia, 9) - Kurumi Nara (Japonia, Q) 6:4, 7:6(5)
Sloane Stephens (USA, 15) - Jamie Hampton (USA, 23) 6:1, 6:3
Jekaterina Makarowa (Rosja, 24) - Sabina Lisicka (Niemcy, 16) 6:4, 7:5
Program i wyniki turnieju kobiet