US Open: Radwańska wciąż bez ćwierćfinału w Nowym Jorku, Polka przegrała z Makarową

Agnieszce Radwańskiej nie udało się awansować do pierwszego w karierze ćwierćfinału US Open. Polka przegrała z Jekateriną Makarową w dwóch setach, notując serię ośmiu przegranych gemów z rzędu.

Agnieszka Radwańska nigdy nie zagrała w ćwierćfinale wielkoszlemowego US Open. Najlepszym wynikiem Polki w Nowym Jorku jest IV runda. W tym sezonie krakowianka znów dotarła do tej fazy imprezy rozgrywanej na Flushing Meadows i po raz kolejny nie udało się jej przebrnąć dalej. W poprzednich latach na drodze Radwańskiej do 1/4 finału stawały tenisistki klasyfikowane w czołowej "20" rankingu WTA: Shahar Peer, Venus Williams i Roberta Vinci. W tym sezonie pierwsza rakieta naszego kraju została zastopowana przez Jekaterinę Makarową, 25 zawodniczkę świata.

24-letnia krakowianka trzy poprzednie konfrontację z Rosjanką wygrała nie tracąc ani jednego seta. Początek niedzielnego pojedynku również wskazywał na to, że Radwańska zwycięży bez najmniejszego kłopotu. Polka zaczęła dobrze, solidną defensywą i znakomitymi kontrami przeciwstawiała się rywalce, grała również niemal bezbłędnie (w pierwszych trzech gemach nie popełniła ani jednego niewymuszonego błędu). Makarowa nie mogła znaleźć recepty na taką grę naszej reprezentantki i po premierowych czterech gemach na tablicy wyników widniał rezultat 4:0 dla Radwańskiej.

Siła naszej tenisistki polega na tym, że bezwzględnie obnaża słabości rywalek. Początkowe cztery gemy były niejako potwierdzeniem tej tezy, ale nagle obraz gry uległ zmianie. Makarowa odrobiła jednego breaka, zmniejszyła stratę na 2:4, a Radwańska dała się zdominować przeciwniczce. Polka grała zbyt pasywnie, operowała bardzo krótką piłką, przez co narażała się na potężne uderzenia Rosjanki, które odpychały ją daleko poza linię końcową. Makarowa, po beznadziejnym początku, weszła w rytm i zaczęła dominować na korcie.

Radwańska po raz drugi oddała serwis w siódmym gemie i z przewagi Polki pozostały już tylko wspomnienia. Natomiast moskwianka kontynuowała swój koncert, znów zanotowała breaka i pierwszy raz w meczu objęła prowadzenie (5:4), a po chwili zakończyła partię otwarcia, zagrywając przy setbolu serwis nie do odbioru.

Wraz z początkiem drugiej odsłony gra Polki nie uległa poprawie. Radwańska ciągle była spóźniona do piłek, zaś mocno oraz celnie uderzająca Makarowa odpychała krakowiankę daleko poza obręb placu gry. Dodatkowo u Radwańskiej pojawiły się niewymuszone błędy. Makarowa już w gemie otwarcia drugiego seta uzyskała przełamanie i sytuacja naszej tenisistki stała się trudna.

Imponującą serię ośmiu wygranych gemów pod rząd Rosjanki, Radwańska przerwała, wygrywając trzeciego gema drugiej partii z 0-30 przy własnym podaniu. To dodało animuszu Polce, która w tym fragmencie meczu wyraźnie lepszą zawodniczką na korcie i od stanu 0:2 wyszła 3:2.

Długie wymiany z głębi kortu nie są domeną Makarowej. Rosjanka preferuje szybsze rozwiązania, dąży do najwcześniejszego zakończenia punktu, bo gdy akcja się przedłuża, jej szansę maleją. Jednak w niedzielną noc, na Louis Armstrong Stadium, 25-latka z Moskwy imponowała nie tylko serwisem, czy też groźnym leworęcznym forhendem, ale także zaskakująco dobrze wytrzymywała długie wymiany z Polką, często okraszając je pięknymi winnerem, ale równie często to Radwańska oddawała punkty rywalce niewymuszonymi błędami.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W siódmym gemie Makarowa w znakomitym stylu przełamała serwis Radwańskiej. Polka znalazła się tarapatach, przegrywała 3:4 i była o krok od odpadnięcia z turnieju. Postanowiła jednak nie poddawać się, ruszyła do walki i w ósmym gemie powinna zanotować przełamanie powrotne przełamanie, lecz zmarnowała aż pięć szans break pointowych i Rosjanka obroniła się przed utratą podania.

Wygrany gem na 4:5 był już tylko łabędzim śpiewem polskiej tenisistki. Serwującej na mecz Makarowej ręka nie zadrżała, pewnie zdobywała kolejne punkty, kończąc mecz już przy pierwszej piłce meczowej. W niedzielną noc to moskwianka mogła świętować pierwszy w karierze awans do ćwierćfinału US Open. Radwańska swojej kolejnej szansy musi poszukać za rok.

W walce o półfinał Makarowa zmierzy się z oznaczoną numerem siódmym Chinką Na Li, która wyeliminowała Jelenę Janković.

US Open, Nowy Jork (USA)
Wielki Szlem, kort twardy (Decoturf), pula nagród w singlu kobiet 9,406 mln dolarów
niedziela, 1 września

IV runda gry pojedynczej:

Jekaterina Makarowa (Rosja, 24) - Agnieszka Radwańska (Polska, 3) 6:4, 6:4

Program i wyniki turnieju kobiet

Komentarze (182)
avatar
tomasf33
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
podobno ma padać do 18:00 czasu nowojorskiego (czyli u nas do 24:00). 
avatar
tomasf33
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
chyba dzis nie bedzie meczy,jak narazie wciąz pisze na stronie oficjalnej: play suspended 
avatar
kyasix
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
A tak z innej beczki.
Bartoli zagra jednak tego Hopmana z Tsongą :) 
avatar
tomasf33
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
słuchajcie,nadal deszcz pada w N.Y.? Ile ta przerwa będzie trwała.. 
avatar
Nik_a
2.09.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie mam już za bardzo komu kibicować w turnieju żeńskim, niech więc może wygra Na Li ;p