Grzegorz Panfil był ostatnim Polakiem w turnieju, który walczył o punkty po odpadnięciu Andrieja Kapasia i Marcina Gawrona. Zabrzanin w I rundzie pokonał doświadczonego Rui Machado w dwóch setach i w walce o ćwierćfinał trafił na Borisa Pashanskiego, z którym miał okazję walczyć w tej samej fazie Pekao Szczecin Open przed tygodniem. Serb w I rundzie w rumuńskim Challengerze pokonał Andreasa Haider-Maurera.
Polak stracił serwis już w drugim gemie, ale zdołał odrobić straty kilkanaście minut później. Tenisiści wygrywali bardziej lub mniej pewnie swoje podania, dopiero w dwunastym gemie pojawiły się break pointy na korzyść dla Pashanskiego. Serb wykorzystał już pierwszego, dzięki podwójnemu błędowi serwisowemu polskiego tenisisty. Panfil nie zniechęcił się przebiegiem premierowej odsłony, w drugim secie szybko wypracował sobie przewagę podwójnego przełamania, obronił dwa break pointy i wyrównał stan meczu. W decydującym secie Panfil stracił serwis już w drugim gemie, choć błyskawicznie odrobił straty, Pashanski jeszcze raz przełamał rywala. Prowadzenia nie oddał już do samego końca, mimo że Polak miał jedną okazję na odrobienie strat. Serb tym samym zrewanżował się za porażkę poniesioną w Szczecinie.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Spotkanie trwało dwie godziny, a Panfil zanotował dziesięć asów serwisowych oraz trzy podwójne błędy, czterokrotnie przełamał rywala i również cztery razy stracił serwis. Polski tenisista po trafionym pierwszym podaniu wygrał 32 z 47 punktów. Pashanski zaserwował pięć asów, ale popełnił przy tym aż dwanaście podwójnych błędów serwisowych. Kolejnym rywalem Serba będzie Marco Cecchinato, rozstawiony z numerem 8. Włoch.
Sibiu Open, Sybin (Rumunia)
ATP Challenger Tour, kort ziemny, pula nagród 64 tys. euro
środa, 25 września
II runda gry pojedynczej:
Boris Pashanski (Serbia) - Grzegorz Panfil (Polska) 7:5, 2:6, 6:3