WTA Pekin: Zwyciężyć amerykańską królową, Radwańska gra o trzeci finał w Chinach

Agnieszka Radwańska w poprzedniej rundzie po szalonym meczu (szczególnie w I secie, w którym prowadziła 5:1, by wygrać dopiero po tie breaku, po obronie pięciu piłek setowych) pokonała Andżelikę Kerber, biorąc na Niemce rewanż za porażkę poniesioną w ubiegłym tygodniu w Tokio. - Jestem bardzo szczęśliwa, że wygrałam ten mecz - powiedziała krakowianka. Grać z kimś po raz drugi w ciągu dwóch tygodni jest trudno, ale bardzo się cieszę, że tak mi poszło. Mecz był bardzo ciężki. Jestem zadowolona z tego, że znowu awansowałam tutaj do półfinału i czuję, że nie mam nic do stracenia.

Droga Agnieszki Radwańskiej do półfinału China Open 2013:
I runda: Stefanie Voegele (Szwajcaria) 4:6, 6:4, 6:4
II runda: Madison Keys (USA) 6:3, 6:2
III runda: Polona Hercog (Słowenia) 6:0, 6:2
ćwierćfinał: Andżelika Kerber (Niemcy, 7) 7:6(7), 6:4

Serena Williams w ćwierćfinale oddała tylko pięć gemów Karolinie Woźniackiej, ale wcześniej trochę męczyła się z Francescą Schiavone (6:4, 7:5) i Marią Kirilenko (7:5, 7:5 i obronione trzy setbole w I partii). - Czułam, że grałam dzisiaj naprawdę dobrze, szczególnie w I secie - mówiła po meczu z Dunką Amerykanka. Także w II partii grałam dobrze, jednak myślę, że Karolina pokazała dużo lepszy tenis, podniosła tak bardzo swój poziom. Generalnie myślę, że to był najlepszy mój występ w tym tygodniu, więc jestem z tego powodu podekscytowana.

Williams w tym sezonie wygrała już 71 spotkań i jest to jej personalny rekord (do tej pory najwięcej w ciągu roku odniosła 58 zwycięstw). - To wygląda świetnie - powiedziała liderka rankingu. To jest zdecydowanie coś, czego nie spodziewałam się na początku roku, nigdy nawet o tym nie myślałam. To jest zatem dla mnie wielki bonus. To wygląda naprawdę dobrze. Od 1995 roku, oprócz Sereny, jeszcze tylko cztery zawodniczki wygrały w jedynym sezonie 70 lub więcej meczów: Martina Hingis (1997, 1999, 2000), Kim Clijsters (2003), Justine Henin (2003), Jelena Janković (2007).

Droga Sereny Williams do półfinału China Open 2013:
I runda: Jelena Wiesnina (Rosja) 6:4, 6:2
II runda: Francesca Schiavone (Włochy, WC) 6:4, 7:5
III runda: Maria Kirilenko (Rosja) 7:5, 7:5
ćwierćfinał: Karolina Woźniacka (Dania, 6) 6:1, 6:4

Gdy Amerykanka odpowiadała na konferencji na pytania nie wiedziała jeszcze kto będzie jej rywalką: Agnieszka Radwańska czy Andżelika Kerber . - Obie grają podobnie, tylko jedna jest praworęczna, a druga leworęczna - powiedziała Williams. Obie sprawiają, że dużo piłek wraca i obie są świetnymi zawodniczkami. Bez względu na to z którą z nich zagram będzie ciężko. Mam zamiar wyjść na kort i być skoncentrowana, tak jak byłam dzisiaj i zrobić ile w mojej mocy, by zaprezentować swój najlepszy tenis.

Radwańska w tym sezonie wywalczyła trzy tytuły - dwa w styczniu w Auckland i Sydney, oraz jeden we wrześniu w Seulu. Williams w tym roku przegrała tylko cztery spotkania i święciła dziewięć turniejowych triumfów (Brisbane, Miami, Charleston, Madryt, Rzym, Roland Garros, Bastad, Toronto, US Open). Po raz drugi w karierze triumfowała na paryskiej mączce, po raz piąty na Flushing Meadows i w sumie w swoim dorobku ma już 17 wielkoszlemowych tytułów.

Bilans tegorocznych spotkań Sereny to 71-4. Jako jedyne pokonały ją Sloane Stephens (ćwierćfinał Australian Open), Wiktoria Azarenka dwa razy (finał w Ad-Dausze i w Cincinnati) i Sabina Lisicka (IV runda Wimbledonu). Zwyciężając w ubiegłym tygodniu w Tokio Dominikę Cibulkovą, Radwańska wygrała 400. mecz w karierze. Bilans tegorocznych spotkań krakowianki to teraz 56-15. W drodze do finału w Pekinie Polka spędziła na korcie sześć godzin i 33 minuty, Amerykanka zaś o 28 minut mniej.

Serena to absolutna dominatorka współczesnego tenisa w pełnym tego słowa znaczeniu. Amerykanka brutalnie zawłaszcza sobie kolejne tytuły (pierwsze wywalczyła w 1999 roku) i preferuje niesłychanie agresywny styl gry oparty na niszczycielskich uderzeniach z głębi kortu i drajw woleju. 32-letnią już Williams do takiego prowadzenia gry predysponują znakomite warunki, przygotowanie atletyczne, co w połączeniu z niesłychaną mentalną siłą od lat daje piorunujące wrażenie. Kolekcjonerka trofeów może być w słabszej formie, ale często paraliżuje rywalki swoją osobowością.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Nie wszyscy muszą zachwycać się takim stylem gry (można wręcz powiedzieć, że siostry Williams siłowym tenisem niemal zabiły technikę, bo od momentu ich pojawienia się, przygotowanie atletyczne stało się kluczową sprawą w tenisie), jednak godna podziwu jest jej skuteczność. Gdy tylko Serena jest w formie, nie ma na nią mocnych. Tak naprawdę rywalki mogą liczyć tylko na jej łaskawość, utratę koncentracji bądź słabszą dyspozycję, w innym wypadku najczęściej są tylko tłem dla wbijającej kolejne gwoździe z serwisu i returnu oraz potężne krosy i uderzenia po linii kończące wymiany.

Radwańska jest właśnie przedstawicielką technicznego tenisa, dowodem na to, że nie dysponując ogromną mocą można jeszcze być w ścisłej światowej czołówce. Krakowianka imponuje sprytem i inteligencją, regularnością, sięganiem po różne warianty gry w zależności od sytuacji na korcie. Można odnieść wrażenie, że w ostatnim czasie Polka wzmocniła siłę uderzeń, rzadziej korzysta z drop szotu, za to częściej posyła ostre, głębokie piłki z głębi kortu, szczególnie z forhendu. Poza tym ma instynkt i refleks, które jej pozwalają ze stoickim spokojem odgrywać piłki z bardzo trudnych pozycji.

Serena jeszcze nigdy nie przegrała z Radwańską, a do tej pory mierzyły się sześć razy. Polka jedynego seta wygrała z Amerykanką w ubiegłym sezonie w finale Wimbledonu. Ich ostatni pojedynek odbył się w Toronto i w dwóch zaciętych setach górą była Williams. - Zamierzam wyjść na kort i spróbować zagrać mój najlepszy tenis i mam nadzieję, że będę ponownie w finale - powiedziała krakowianka. Zmierzę się z zawodniczką numer jeden na świecie, która gra niesamowity tenis w ostatnich kilku miesiącach. Postaram się wyjść na kort i cieszyć się swoją grą i mam nadzieję, że pozostanę w grze. By mieć jakiekolwiek szanse Radwańska musi przede wszystkim serwować lepiej niż w spotkaniu z Kerber, która parę razy skarciła ją brutalnymi returnami za słabe drugie podania oraz pokazać swój zabójczy instynkt mistrzyni zafałszowanych kończących uderzeń, czyli maksymalne wykorzystanie geometrii kortu.

Po finale Wimbledonu, w którym mimo prowadzenia 6:1, 4:2 potrzebowała do zwycięstwa trzech setów, Williams w wywiadzie dla stacji CNN wyznała: - Jestem zwykłą tenisistką. Też się denerwuję, potrafię się bać. Wszystko to odczuwam, ale ukrywam to w sobie, jestem dobrą aktorką. Odczuwam różne emocje, myślę, że to całkowicie normalne. Miejmy nadzieję, że Radwańskiej uda się znowu przestraszyć legendę żywego tenisa.

W sobotę Polka zagra o swój trzeci finał w Pekinie (2009, 2011) i 19. w zawodowej karierze. Obie zawodniczki to mistrzynie China Open - Serena wygrała pierwszą edycję imprezy w 2004 roku, a Agnieszka triumf w niej święciła dwa lata temu. Dla Amerykanki będzie to mecz o 73. tytuł w karierze. Mecz rozpocznie się w sobotę około godz. 11:00 czasu polskiego.

China Open, Pekin (Chiny)
WTA Premier Mandatory, kort twardy, pula nagród 5,185 mln dolarów
sobota, 5 października

półfinał:
National Tennis Stadium, drugi mecz od nie przed godz. 9:00 czasu polskiego

Bilans spotkań pomiędzy Agnieszką Radwańską a Sereną Williams (główny cykl):

Oglądaj mecze WTA Tour z udziałem Igi Świątek, Magdy Linette i innych topowych zawodniczek w serwisie CANAL+ online. (link sponsorowany)