ATP Moskwa: 17-letni Chaczanow pożegnał Tipsarevicia, Seppi i Karlović grają dalej

17-letni Karen Chaczanow sensacyjnie pokonał w II rundzie turnieju ATP w Moskwie Janko Tipsarevicia. W środę zwycięstwa odnieśli również m.in.: Andreas Seppi, Ivo Karlović i Denis Istomin.

Niezwykłej rzeczy w środowy wieczór dokonał Karen Chaczanow. 17-letni Rosjanin, rozgrywający dopiero drugi turniej w zawodowej karierze, pokonał klasyfikowanego 781 miejsc wyżej w rankingu ATP, Janko Tipsarevicia, niegdyś ósmą rakietę świata, 6:4, 6:4.

Zwycięstwo nastoletniego moskwianina jest wielką sensacją, ale zostało odniesione w sposób jak najbardziej zasłużony. Chaczanow przez cały mecz nadawał ton grze, fantastycznie serwował (posłał 14 asów i nie musiał bronić ani jednego break pointa), w wymianach popisywał się kosmicznymi winnerami, szczególnie z forhendu i niejednokrotnie karcił słabe podanie Tipsarevicia kosmicznymi returnami. Serb długo nie mógł nawiązać wyrównanej walki, a gdy to już mu się udało, Chaczanow przetrwał napór ze strony przeciwnika i w idealnym momencie ruszył do ataku, uzyskując, po ledwie 66 minutach gry, życiowy sukces.

- Wierzyłem, że mogę wygrać. W tenisie trzeba wierzyć zawsze, ponieważ w jednym turnieju możesz odpaść w I rundzie, a w kolejnym zwyciężyć. Wszystko zależy od ciebie - powiedział na konferencji prasowej Chaczanow. - Słyszałem przed meczem, że Tipsarević ma kontuzję i czułem to w pierwszych gemach. To było trudne, on nie mógł znaleźć rytmu, starał się kończyć wymiany już w pierwszej piłce. Dobrze serwował. Musiałem nieco zmienić taktykę, a i mój serwis bardzo mi pomógł - dodał 17-latek z Moskwy.

Tipsarević po meczu komplementował swojego rywala - Myślę, że on gra bardzo dobrze jak na swój wiek. Ma 17 lat, w przyszłym roku jeszcze może grać w turniejach juniorskich, jest bardzo młody. On może jeszcze zyskać na wadze, przybrać masy mięśniowej, mimo to już uderza piłkę bardzo mocno jak na swój wiek. Myślę, że jeżeli poprawi przygotowanie fizyczne, to ma potencjał, aby stać się wielkim graczem.

Serb nie próbował usprawiedliwiać porażki kontuzją nogi, z którą przybył do Moskwy - Uraz nie jest aż tak poważny. Myślę, że to był ciężki mecz, a ja nie byłem w 100 proc. zdrowy. Ciągle próbowałem, ale Karen nie dał mi wielu szans, serwował naprawdę dobrze. On jest wielkim facetem i bardzo trudno jest go przełamać, a on przełamał mnie dwa razy. Nie sądzę, żebym zagrał szczególnie źle, ale oczywiście jest mi przykro, że odpadłem tak szybko - zakończył tenisista z Belgradu.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Bardzo łatwo przepustkę do najlepszej ósemki Pucharu Kremla uzyskał Andreas Seppi. Finalista tej imprezy sprzed roku, we włoskich derbach, zwyciężył 6:3, 6:2 Paolo Lorenziego w 69 minut. Rozstawiony z numerem drugim Seppi, w kolejnej rundzie zagra z Edouardem Roger-Vasselinem, który odprawił z kwitkiem Serhija Stachowskiego.

W ćwierćfinale moskiewskiego turnieju wystąpi również Andriej Gołubiew. Kwalifikant z Kazachstanu, w meczu z oznaczonym "szóstką" Horacio Zeballosem, ani razu nie stracił własnego podania, sam dwukrotnie przełamał Argentyńczyka i po 65 minutach mógł się cieszyć ze zwycięstwa.

W meczu otwarcia trzeciego dnia imprezy, Rosjanin reprezentujący barwy Uzbekistanu, Denis Istomin, wygrał z utalentowanym, 22-letnim reprezentantem gospodarzy, Andriejem Kuzniecowem, w trzech setach - W tym roku wygrałem kilka meczów z dobrymi tenisistami, ale chcę mieć na koncie jeszcze więcej takich zwycięstw. Wiem, że aby osiągnąć ten cel, muszę grać o wiele bardziej konsekwentnie - przyznał Rosjanin, który w spotkaniu z Istominem aż pięciokrotnie oddał własne podanie.

W pozostałych środowych meczach I rundy Pucharu Kremla zwycięstwa odnieśli Ivo Karlović i Tejmuraz Gabaszwili. Jak zawsze imponujący podaniem Chorwat (15 asów i 22 z 26 punktów wygranych po trafionym pierwszym serwisie) oddał tylko pięć gemów Denisowi Kudli, natomiast pochodzący z Gruzji Rosjanin, po ponad dwuipółgodzinnej batalii wyeliminował, Adriana Mannarino, turniejową "ósemkę".

Kremlin Cup by Bank of Moscow, Moskwa (Rosja)
ATP World Tour 250, kort twardy w hali, pula nagród 746,7 tys. dolarów
środa, 16 października

II runda gry pojedynczej:

Andreas Seppi (Włochy, 2) - Paolo Lorenzi (Włochy) 6:3, 6:2
Édouard Roger-Vasselin (Francja) - Serhij Stachowski (Ukraina) 7:5, 7:5
Karen Chaczanow (Rosja, WC) - Janko Tipsarević (Serbia, 3) 6:4, 6:4
Andriej Gołubiew (Kazachstan, Q) - Horacio Zeballos (Argentyna, 6) 6:3, 6:4

I runda gry pojedynczej:

Denis Istomin (Uzbekistan, 5) - Andriej Kuzniecow (Rosja) 6:0, 2:6, 6:1
Tejmuraz Gabaszwili (Rosja, WC) - Adrian Mannarino (Francja, 8) 3:6, 6:4, 6:4
Ivo Karlović (Chorwacja) - Denis Kudla (USA) 6:2, 6:3

Komentarze (29)
avatar
qasta
17.10.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Co za mecz Karlović - Istomin
avatar
qasta
17.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
fantastyczna niespodziewanka:
bracia Skupscy (z Liverpoolu) biją faworytów, mistrzów debla Mirnyj/Tecau. A dopiero co zdobyli tytuł Szczecin Open jako para "czarnych koni" tur
Czytaj całość
avatar
Ich trzech i Azor
16.10.2013
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
avatar
haha_haha
16.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
raczej Kaczanow 
avatar
RvR
16.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Tipsar hehehe. To już jest DJ, a nie tenisista :)