Mistrzostwa WTA: Williams w znakomitym nastroju, łydka zmartwieniem Errani

We wtorek rozegrane zostały pierwsze pojedynki Mistrzostw WTA 2013. W dobrych humorach były po swoich meczach Serena Williams i Petra Kvitova. Na problemy zdrowotne narzekała Sara Errani.

Sara Errani walczyła bardzo dzielnie z Wiktorią Azarenką, lecz nawet mimo prowadzenia 5:2 w I secie, nie zdołała odnieść korzystnego dla siebie rezultatu. - Grałam bardzo dobrze. Czy to był mój najlepszy mecz? Nie wiem. Miałam już w tym roku inne spotkania, które były znakomite, jak choćby w Paryżu, więc nie mogę stwierdzić, że ten był najlepszy, ale z pewnością grałam dzisiaj dobrze - stwierdziła po meczu Włoszka.

W trakcie pierwszego seta tenisistka z Bolonii doznała kontuzji, która może również postawić pod znakiem zapytania jej dalszy udział w zawodach. - W tie breaku pierwszego seta poczułam ból w łydce, kiedy serwowałam. Zaniepokoiłam się, bo poczułam ból. Potem wezwałam fizjoterapeutkę, która mnie trochę podleczyła. Po czterech gemach zagrałam smecza, po którym poczułam skurcz, zatem sama nie wiem. Postaram się teraz podleczyć i zobaczymy, jak to się potoczy - wyznała.

Sporo ciepłych słów pod adresem Errani wypowiedziała po meczu jest wtorkowa przeciwniczka. - Sara udowodniła, tak jak w ciągu dwóch ostatnich lat, że jest bardzo niebezpieczną rywalką na każdej nawierzchni. Jej wyniki są bardziej konsekwentne na mączce, ale to niesamowita wojowniczka. Niczego nie odpuszcza. Zmusza ciebie do częstszego uderzania piłek w wymianie, ale potrafi również być agresywna, zmieniać rytm i pójść do siatki. Nigdy nie wiesz, czego się spodziewać, ale możesz być pewny, że sporo piłek będzie wracać na drugą stronę - powiedziała Azarenka.

Wiceliderka podkreśliła istotę pierwszego seta dla losów całego pojedynku. - Na początku byłam jakby zardzewiała. Spodziewałam się tego po przerwie, a do tego gra przeciwko zawodniczce z Top 10 zaraz po powrocie na kort utrudnia sprawę, ponieważ nie masz za dużo miejsca na to, by się dostosować. Musiałam się zaadaptować do nowych warunków w trakcie meczu, dlatego ogólnie ważnym było wygrać pierwszego seta. To był punkt zwrotny, pozostać w grze, znaleźć sposób na zdobywanie kolejnych punktów i gemów. Teraz chce się skupić na tym, co mogę poprawić. Podczas drugiego meczu powinno już być lepiej - stwierdziła Wika.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Serena Williams zaprezentowała się we wtorek najlepiej spośród wszystkich uczestniczek Mistrzostw WTA, dlatego na pomeczowej konferencji tryskała dobrym humorem i z chęcią odpowiadała na różne pytania. - Nie czuję się może tak świeża jak podczas turnieju w Miami czy Charleston, ale z pewnością czuję się zadziwiająco dobrze - powiedziała liderka rankingu. Amerykankę zapytano też, czy wyobraża sobie, aby kiedykolwiek tenisistka z Turcji triumfowała w całych zawodach: - Skoro jest mistrzyni pochodząca z Compton, to wszystko jest możliwe, nawet z Turcji - odpowiedziała.

Amerykanka miała ogromne powody do ogromnej radości. - Powiedziałam, że jestem zadowolona z występu, choć nigdy tak nie mówię. Jestem naprawdę bardzo podekscytowana tym spotkaniem. Pracowałam bardzo ciężko od US Open i mam nadzieję, że będę w stanie kontynuować swoją grę. Tego nigdy nie wiesz. Jestem po prostu szczęśliwa, że wygrałam tutaj mecz.

Młodsza z sióstr Williams ma znakomity kontakt ze swoimi fanami na całym świecie. Przed rokiem podarowała w Stambule jednemu kibicowi rakietę tenisową, a we wtorek ten sam kibic oglądał swoją idolkę, siedząc w pierwszym rzędzie. - Utrzymuję z nim kontakt na Twitterze. To wspaniały człowiek. Jest wiernym fanem i przyjacielem - stwierdziła Serena.

Pełna uznania dla broniącej w Stambule tytułu Amerykanki była jej wtorkowa rywalka, Andżelika Kerber. - Grała niewiarygodnie i tak właściwie to nie miałam żadnych szans. Serwowała wspaniale i do tego niesamowicie returnowała. Dawałam z siebie wszystko, ale ciężko jest grać przeciwko takiej Serenie. Ona jest numerem jeden na świecie i oczywiście zasłużyła na zwycięstwo, ponieważ dzisiaj zagrała dużo lepiej ode mnie.

Angie jest bardzo szczęśliwa, że w środę będzie miała wolny dzień. Przed rokiem grała w Stambule przez trzy dni z rzędu. - Pójdę jutro na korty treningowe i postaram się ciężko ćwiczyć, by przygotować się do kolejnych meczów. Będę walczyć tutaj w każdym kolejnym spotkaniu i dam z siebie wszystko - zakończyła.

Radości ze swojego wtorkowego występu nie kryła również Petra Kvitova, która w dwóch setach pokonała najlepszą polską tenisistkę, Agnieszką Radwańską. - Jestem naprawdę szczęśliwa, to było bardzo trudne spotkanie jak na pierwszą fazę. Przegrałam z nią tutaj swój pierwszy mecz w zeszłym roku, zatem nie miałam zbyt wielu miłych wspomnień z tamtego pojedynku. Dzisiaj starałam się być agresywna i nie popełniać zbyt wielu błędów. Zdawałam sobie sprawę, że to będzie kluczem w tym spotkaniu - stwierdziła Czeszka.

Reprezentantka naszych południowych sąsiadów to triumfatorka Mistrzostw WTA z 2011 roku, do tego świetnie czuje się w warunkach halowych. - Kiedy byłam mała, trenowałam w zimę w domu ze swoim ojcem i graliśmy zawsze na szybkiej nawierzchni w hali. Tutaj warunki do gry są identyczne: nie ma słońca czy wiatru, zatem nic nie jest w stanie ingerować w moją grę i moje agresywne, płaskie uderzenia. Uważam zatem, że jest to dla mnie bardzo pomocne.

Kvitová, podobnie jak Kerber, w środę będzie miała wolny dzień. - Skończyłam dzisiaj dosyć późno, dlatego jestem zadowolona, że jutro będę miała przerwę. Zamierzam trochę potrenować, a po południu wypocząć, aby mieć więcej energii na najbliższe spotkania - powiedziała mieszkająca w Fulnek 23-latka.

Źródło artykułu: