Agnieszka Radwańska do meczu z Sereną Williams przystąpiła z jedną porażką na koncie. We wtorek Polka w niezbyt dobrym stylu przegrała z Petrą Kvitovą, natomiast Amerykanka pokonała Andżelikę Kerber. Krakowianka nigdy jeszcze w swojej karierze nie pokonała młodszej z sióstr Williams, panie miały okazję grać siedmiokrotnie i tylko raz Radwańskiej udało się ugrać seta. Miało to miejsce dwa lata temu podczas finału na wimbledońskiej trawie.
Polka nieźle rozpoczęła mecz, dzięki pomocy Williams oraz szczęściu na returnie, już w premierowym gemie wypracowała sobie dwie okazje na przełamanie. Amerykanka wybroniła się i zakończyła gema odwrotnym krosem forhendowym. Serwis Radwańskiej tylko przez chwilę był groźny dla liderki rankingu, od stanu 30-30, Polka popełniła dwa proste błędy i straciła podanie. Williams szybko wyszła na prowadzenie 3:0, a krakowianka rozegrała bezbłędnego gema i w nagrodę otworzyła swoje konto. Amerykanka już do końca seta utrzymywała podanie, nie pozwalając Radwańskiej nawet myśleć o odrobieniu strat. W ósmym gemie Isia jeszcze raz straciła serwis, nie mogąc poradzić sobie z potężnym returnem Sereny.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Druga partia rozpoczęła się podobnie do premierowej odsłony. Agnieszka już w pierwszym gemie miała trzy okazję na przełamanie rywalki, jednakże Williams w takich momentach była skupiona jeszcze bardziej niż zwykle, odpierając każdego break pointa wygrywającym uderzeniem. Amerykanka szansę na przełamanie wypracowała sobie w czwartym gemie, wykorzystując ją jeszcze raz - potężnym returnem. Radwańska jednak błyskawicznie odrobiła straty, przy trzecim break poincie Williams wpakowała forhend w siatkę. Isia zaczęła serwować pewniej, a coraz łatwiejsze błędy zaczęły się wkradać w grę Amerykanki. Obie tenisistki wygrywały swoje podania, ale w dziesiątym gemie Serena pokazała swoją wyższość nad najlepszą polską tenisistką. Stop wolej, wygrywający bekhend po linii oraz niewymuszony błąd Radwańskiej, dały Williams dwa meczbole. Pierwszego Isia obroniła dobrym serwisem, ale przy drugim była bez szans. Liderka rankingu zakończyła mecz bekhendem po linii.
Polka popisała się skutecznością 73 procent pierwszego podania, zanotowała dziewięć uderzeń kończących i tylko sześć niewymuszonych błędów. Miała osiem szans na przełamanie rywalki, ale wykorzystała tylko jedną z nich. Przy siatce punktowała zaledwie czterokrotnie na dziesięć wypadów. Serenie zapisano 35 uderzeń wygrywających oraz 24 niewymuszone błędy. Przy siatce Amerykanka była 22 razy, z czego osiemnastokrotnie punktowała. Wykorzystała także cztery z pięciu break pointów.
Porażka Radwańskiej z Williams nie oznacza jeszcze, że Polka nie ma szans na wyjście z grupy. Aby uzyskać awans do półfinału, krakowianka musi pokonać 2-0 Andżelikę Kerber oraz liczyć na to, że Serena Williams zwycięży w czwartek 2-0 Petrę Kvitovą, a w piątek Niemka pokona Czeszkę 2-0. Wówczas o awansie do półfinału zadecyduje procent wygranych gemów w turnieju przez Radwańską, Kvitovą i Kerber. Zawodniczka z lepszym procentem wygranych gemów wyjdzie z grupy na drugim miejscu.
Mistrzostwa WTA, Stambuł (Turcja)
Tour Championships, kort twardy w hali, pula nagród 6,0 mln dol.
środa, 23 października
Grupa Czerwona:
Serena Williams (USA, 1) - Agnieszka Radwańska (Polska, 3) 6:2, 6:4