Hiszpan przyznał, że w zagrał znacznie lepszy pojedynek niż w meczu otwarcia z Marcelem Granollersem.
- Czułem się dziś znacznie lepiej niż wczoraj, poprawiłem się w zasadzie w każdym aspekcie gry. Lepiej się poruszałem, popełniałem mniej błędów - ocenił Rafael Nadal.
Lider rankingu przyznał także, że w ostatnich gemach pojedynku był zdenerwowany (co zauważył także polski tenisista), przez co popełnił kilka prostych pomyłek: - W końcówce meczu trochę się zdenerwowałem, kończąc pojedynek myliłem się częściej niż zwykle. Podwójne błędy, przestrzeliłem forhendy, które powinienem był trafić, ale Janowicz to tenisista, który wywiera na rywalu presję. Bardzo się cieszę, że wygrałem, ten mecz był prawdziwym wyzwaniem.
- Na korcie szukam właściwych rozwiązań, które pozwolą mi wygrać mecz. Publiczność była dziś świetna, wspaniała atmosfera. Myślę, że dobrze się bawili, bo mecz był naprawdę interesujący. Mój return momentami funkcjonował dziś fenomenalnie, odegrałem kilka wspaniałych piłek - podsumował pojedynek Nadal.
Hiszpański zawodnik odniósł się także do osławionych już skrótów Polaka: - Zawsze próbuje tych dropszotów. Gdy graliśmy w Montrealu, zagrał ich ze dwadzieścia - żartował. - Zazwyczaj mi to odpowiada, bo jestem dość szybki i mam niezłe czucie, ale prawdą jest, że Janowicz ma odpowiednie warunki fizyczne i dobrze kryje kort.
Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
Tenisista z Manacor powiedział także, że bardzo dobrze czuje się w paryskiej hali i pomaga mu wsparcie kibiców, którzy na przestrzeni lat go zaakceptowali i polubili: - Przyjemnie jest znów zagrać w Bercy, gdzie nie miałem okazji zbyt często się pojawiać. To chyba najważniejsze miasto w moim życiu. Czuję, że francuska publiczność w ostatnich kilku latach naprawdę mnie wspiera.
Robert Pałuba
z Paryża
robert.paluba@sportowefakty.pl
a Jurek, by przegrać?: - Zawsze próbuje tych dropszotów.. - Zazwyczaj mi to odpowiada,