Bogdan Obradović: Nie odczuwam żalu odnośnie nominacji do poszczególnych gier

Serbowie przegrali w Belgradzie z Czechami 2-3 w finale 101. edycji rozgrywek o Puchar Davisa. Gospodarze czuli się zawiedzeni niedzielną porażką, gdyż nie mogli wystąpić w najmocniejszym składzie.

Kapitan drużyny Serbii, Bogdan Obradović, nie miał w niedzielę wątpliwości odnośnie tego, co zadecydowało o losach finałowej konfrontacji: - [i]Mieliśmy tylko tylu zdrowych i nadających się do gry zawodników i ich wybraliśmy. Choć jako osoba decydująca o wszystkim muszę wziąć na siebie odpowiedzialność, to nie odczuwam żadnego żalu w związku z nominacjami graczy do poszczególnych pojedynków.

- Brak dwóch singlistów drugiego formatu także był ogromną stratą. Po prostu nie mogliśmy zrobić nic więcej, choć staraliśmy się najlepiej, jak tylko potrafiliśmy. Pozytywną rzeczą jest to, że poszerzyliśmy naszą drużynę Pucharu Davisa i będziemy pokładać teraz ufność w nowych graczach[/i]

- powiedział opiekun ekipy gospodarzy.

Obradović był pełen podziwu dla Radka Stepanka, którego zwycięstwo w piątej grze dało Czechom końcowy triumf w całym spotkaniu. - Albo ty wzniesiesz się na wyżyny swojego tenisa, albo uczyni to zawodnik po drugiej stronie siatki. W tym momencie Stepanek zagrał najprawdopodobniej swój najlepszy tenis w całej karierze. Zagrał perfekcyjny mecz - zakończył Obradović.

Niepocieszony był lider Serbów, Novak Djoković, który w singlu zdobył dla drużyny gospodarzy dwa punkty, ale decyzją kapitana nie przystąpił do rywalizacji w grze podwójnej. - Zagrałem wspaniały tenis, ale ta dzisiejsza wygrana oraz wygrana sprzed dwóch dni nie uszczęśliwiają mnie, jeśli nie zdobywamy trofeum. Ostatni mecz jest najważniejszy - wyznał popularny Nole.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

Przy stanie 2-2 po czterech rozegranych pojedynkach Serbowie trzymali mocno kciuki za zwycięstwo Dusana Lajovicia w starciu ze Štěpánkiem. Drugi singlista gospodarzy nie był jednak w stanie nawiązać wyrównanej walki z doświadczonym Czechem. - Na chwilę obecną czuję się oczywiście bardzo zawiedziony. To nie był tylko mecz w mojej osobistej karierze, ale również mecz dla mojej drużyny i mojego narodu, dlatego teraz czuję się bardzo niezadowolony, że przegrałem. Starałem się dać z siebie wszystko. Oczywiście okazało się to dzisiaj niewystarczające, ale te trzy dni były najbardziej ekscytującymi w mojej karierze - stwierdził po spotkaniu Lajović.

Komentarze (1)
avatar
SMAG
19.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Nie ma co winić młodzika.