Stefan Edberg: Chciałbym być trenerem Federera

Stefan Edberg wyjawił szwedzkim mediom kulisy swojej tygodniowej wizyty w Dubaju, gdzie współpracował z przygotowującym się do startu nowego sezonu Rogerem Federerem.

W tym artykule dowiesz się o:

Po wspólnych treningach w Dubaju, cały tenisowy świat huczy od plotek, jakoby Stefan Edberg miał zostać nowym szkoleniowcem Rogera Federera. Szwed, sześciokrotny mistrz wielkoszlemowy i były lider rankingu ATP, szczerze przyznaje, że chciałby podjąć się tego wyzwania: - To kwestia dla nas, aby znaleźć czas, by odnaleźć się w tym. Ale jeżeli byłoby to możliwe, byłbym bardzo szczęśliwy - wyjawia rezydujący w Londynie 47-latek w rozmowie z Svenska Dagbladets.

- Byłem bardzo zaskoczony, gdy Federer poprosił mnie o pomoc, bo opuściłem tenis już kilka lat temu. Idea obozu była taka, że chciałem przekazać mu swoje poglądy i wymyślić coś specjalnego. On chce spróbować czegoś nowego - odsłania kulisy Edberg.
- Nigdy nie myślałem o byciu trenerem, ale byłbym tym bardzo zainteresowany. Szczerze mówiąc, nie wiem, czy Federer też chciałby tego

- mówi.

Edberg, który był idolem Federera z lat dzieciństwa, jest zdania, że Szwajcar nie może wdawać się w długie wymiany i każdy punkt musi kończyć jak najszybciej, szczególnie grając przeciw Nadalowi i Djokoviciowi: - To jedna z uwag, którą mu przekazałem. Oczywiście mam ich jeszcze kilka odnośnie tego, co musi poprawić w swojej grze, by się rozwijać.

Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!

W opinii Szweda, Federera stać ciągle na wygrywanie turniejów wielkoszlemowych: - On jest wielkim człowiekiem na korcie i poza nim, mam do niego wielki szacunek. On jest wspaniały, a gdy poskłada w jedną całość wszystkie elementy swojej gry, to może wygrać jeszcze kilka Wielkich Szlemów.

Samego Federera w tym momencie, przynajmniej oficjalnie, najbardziej zajmują sprawy związane z pierwszym występem w nowym sezonie w Brisbane. - Naprawdę mam nadzieję, że pokaże swój absolutnie najlepszy tenis w Brisbane - powiedział bazylejczyk.

Komentarze (1)
avatar
buka91
20.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Zostanie Edberg trenerem Maestro. Uważam, że za daleko to wszystko zaszło, te kurtuazyjnie wypowiedzi obu, odsłanianie szczegółów pobytu Szweda w Dubaju. To wiele mówi.