Dla drużyny USA był to pierwszy mecz w tegorocznej edycji nieoficjalnych mistrzostw świata par mieszanych. Natomiast Hiszpania, triumfatorzy z poprzedniego sezonu, po niedzielnej porażce z Czechami, aby zachować cień szansy na obronę tytułu, musiała zwyciężyć.
Tenisistom z Półwyspie Iberyjskiego nie udało się jednak tego dokonać. W pierwszej grze Anabel Medina urwała ledwie cztery gemy Sloane Stephens, a triumf USA przypieczętował John Isner również bez straty seta pokonując Daniela Munoza, który w Perth pojawił się w ostatniej chwili w zastępstwie kontuzjowanego Tommy'ego Robredo. W nic już nie znaczącym dla losów rywalizacji mikście górą także byli Amerykanie.
Stephens, dla której był to debiutancki mecz w Pucharze Hopmana, problemy na swej drodze ku zwycięstwu napotkała jedynie w początkowej fazie spotkania. Od stanu 3:3 w partii otwarcia Amerykanka zdobyła 10 z 11 kolejnych gemów i ostatecznie zwyciężyła 6:3, 6:1 w pięć kwadransów. Na postawę Mediny wpływ miały kłopoty zdrowotne. Hiszpanka zmagała się z kontuzją kolana i tuż przed meczem otrzymała przeciwzapalne zastrzyki, dzięki którym mogła wyjść na kort.
- Czułam się dobrze na korcie. Myślę, że to najlepszy sposób na rozpoczęcie sezonu. Od zawsze chciałam zagrać w Pucharze Hopmana. Kocham to miejsce i mam nadzieję, że jeszcze tu wrócę w przyszłości - powiedziała 20-latka z Florydy.
W grze singlowej panów Isner, który w niedzielę gościł na treningu drużyny koszykarskiej Perth Wildcats, rozgrywającej swoje mecze właśnie na obiekcie Perth Arena, gdzie obecnie rywalizują tenisiści w Pucharze Hopmana, wygrał z Danielem Muñozem 6:3, 6:4. W ciągu 67-minutowego starcia Amerykanin zanotował 29 uderzeń wygrywających i popełnił 20 niewymuszonych błędów.
- Było bardzo ciężko, ponieważ on serwował jak zwierzę - przyznał Hiszpan, który skończył mecz z 13 winnerami i 16 pomyłkami własnymi. - Cały czas zmieniał sposób serwowania we wszystkich kierunkach. Starałem się, ale trudno było returnować. Jeżeli grając przeciw Johnowi zostaniesz przełamany, nie możesz już wygrać - dodał.
W kończącym rywalizację mikście Isner i Stephens zapisali na swoim koncie trzeci punkt, wygrywając 4:6, 6:0, 10-4.
Dzięki temu zwycięstwu USA zajmuje drugie miejsce w tabeli Grupy B, ustępując jedynie Czechom. W kolejnym meczu, w Nowy Rok, Isner i Stephens zmierzą się z Francją, której barwy reprezentują Jo-Wilfried Tsonga i Alize Cornet.
USA - Hiszpania 3:0, Perth Arena, Perth (Australia)
Puchar Hopmana, kort twardy, Grupa B
poniedziałek, 30 grudnia
Gra 1.: Sloane Stephens - Anabel Medina 6;3, 6:1
Gra 2.: John Isner - Daniel Muñoz 6:3, 6:4
Gra 3.: John Isner / Sloane Stephens - Anabel Medina / Daniel Muñoz 4:6, 6:0, 10-4
[b]Tenis na SportoweFakty.pl - polub i komentuj nasz profil na Facebooku. Jesteś fanem białego sportu? Kliknij i obserwuj nas także na Twitterze!
[/b]