Puchar Federacji: Agnieszka Radwańska wygrała swój pojedynek z Sofią Arvidsson

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po pierwszym dniu w spotkaniu Grupy Światowej II Pucharu Federacji Polska - Szwecja jest remis. Radwańska pokonała w dwóch setach Sofię Arvidsson.

Pierwszy dzień rywalizacji Polek i Szwedek nie przybliżył znacząco żadnej z ekip do Grupy Światowej Pucharu Federacji. Wprawdzie Johanna Larsson pokonała wysoko Katarzynę Piter i dała pierwszy punkt skandynawskiej ekipie, jednak w kolejnym meczu Agnieszka Radwańska dała pokaz swoich umiejętności i oddała zaledwie dwa gemy Sofii Arvidsson.

Początek meczu nie pokazywał dystansu jaki dzieli obie panie w rankingu (131 pozycji). Obie pewnie wygrały swoje gemy serwisowe, grając długie wymiany w dobrym tempie. W trzecim to Radwańska miała pierwsza problemy, gdy doszło do gry na przewagi. Jednak po chwili Isia podniosła poziom swojej gry, atakowała znakomitym w tym meczu forhendem i celnie rozprowadzała Szwedkę po korcie. Skutkiem tego przełamała na 3:1 i zmniejszyła zapał swojej przeciwniczki.

Kolejne gemy pierwszej partii padały łupem Radwańskiej. Arvidsson miała problem z pierwszym podaniem, co skrzętnie wykorzystała czwarta rakieta globu. Po 25 minutach mocny kros forhendowy dał pierwszy set dla polskiej ekipy w szwedzkim Boras. Obie tenisistki w I secie wygrały bezpośrednio osiem piłek, ale 135. na świecie tenisistka popełniła trzy razy więcej błędów od Polki, bo aż dziewięć. Poza tym popełniła 11 wymuszonych błędów, przy zaledwie dwóch polskiej zawodniczki.

W drugiej odsłonie Radwańska starała się być jeszcze bardziej agresywna, wygrywać więcej piłek i szybko zakończyć spotkanie. Jednak pozytywnie nastawiona w przerwie Szwedka nie ustępowała pola. Już w pierwszym gemie doszło do zażartej wymiany ciosów, ten fragment meczu zapisała na swoją korzyść Arvidsson i zdobyła drugiego gema po 14 rozegranych punktach. Kolejny gem serwisowy zwyciężczyni turnieju w Memphis był jeszcze dłuższy (o dwa punkty), ale tym razem za piątą okazją przełamała Radwańska. Już do końca spotkania nie poprawił się wynik na tablicy przy nazwisku szwedzkiej zawodniczki. Po 67 minutach gry Isia wyrównała stan rywalizacji w Borås.

Wszystkie statystyki pomeczowe wyraźnie wskazują na pewne zwycięstwo Radwańskiej. Zanotowała ona dwa asy (bez podwójnych błędów), 19 uderzeń kończących przy ośmiu błędach. Z kolei Szwedka miała dwa asy i dwa podwójne, tyle samo winnerów, ale aż 20 błędów własnych. Na plus krakowianki należy też dodać statystykę piłek wygranych po drugim serwisie - 12 z 13, co daje 92 proc.

Losy boju dwóch europejskich reprezentacji rozstrzygną niedzielne spotkania. Jako pierwsze wyjdą na kort Radwańska z Larsson, później Piter z Arvidsson. Ostatnim spotkaniem będzie mecz deblowy, do którego obecnie wystawione są pary Paula Kania / Alicja Rosolska i Hilda Melander / Rebecca Peterson.

Szwecja - Polska 1:1, Boråshallen, Borås (Szwecja) I runda Grupy Światowej II, kort twardy w hali sobota-niedziela, 8-9 lutego

Gra 1.: Johanna Larsson - Katarzyna Piter 6:1, 6:2 Gra 2.: Sofia Arvidsson - Agnieszka Radwańska 1:6, 1:6 Gra 3.: Johanna Larsson - Agnieszka Radwańska *niedziela, od godz. 12:00 Gra 4.: Sofia Arvidsson - Katarzyna Piter *niedziela Gra 5.: Hilda Melander / Rebecca Peterson - Paula Kania / Alicja Rosolska *niedziela Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Źródło artykułu:
Komentarze (32)
avatar
ort222
9.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Wiem ze jestem niepopularny, bo pisze prawde, a wiekszosc Polakow chce w spokoju zebrac i wirtualnie utozsamiac sie z sukcesami osiaganymi dla innych krajow, kosztem polskiego sportu i polskich Czytaj całość
avatar
Pottermaniack
9.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Chorąża antyolimpijska kolejny raz zrobiła swoje dla Polski, bez blasku fleszy, bez masy kamer, bez tłumu dziennikarzy i wielkiej puli nagród, za to z ideą niejakiego Pierre'a de Coubertina na Czytaj całość
avatar
ort222
9.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pochodzenie w sporcie nie ma zadnego znaczenia, liczy sie tylko kto dla kogo gra, z jakim krajem jest na swiecie utozsamiany, i do historii sportu jakiego kraju przejdzie.  
avatar
anglik
9.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
szkoda ze takie dziewczyny Polki jak Kerber, Wozniacka czy Lisicka nie graja w barwach Polski . Polska reszta Świata:) To byłby mecz!.  
avatar
crzyjk
8.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ola wygrała swój mecz, chyba decydujący o zwycięstwie Kanady nad Serbią. Gienia nie powinna mieć większych problemów, z wygraniem swoich spotkań.