- Musiałam ciężko pracować, ponieważ kort nie jest zbyt szybki. W kluczowych momentach byłam jednak lepszą zawodniczką. Jutrzejszy mecz z Larsson będzie zupełnie inny, gdyż ona gra inaczej w porównaniu do Arvidsson. Jeśli jednak zagram tak jak dzisiaj, to będę bardzo szczęśliwa - powiedziała Agnieszka Radwańska, która pokonując 6:1, 6:1 Sofię Arvidsson, wyrównała w sobotę stan rywalizacji.
Wcześniej pierwszy punkt dla Szwedek zdobyła Johanna Larsson, zwyciężając pewnie 6:1, 6:2 Katarzynę Piter. Tenisistka gospodarzy przyznała, że jest w dobrej dyspozycji. - Podczas treningów prezentowałam się znakomicie. Właściwie to nie przejmowałam się przed meczem moją formą i dziś na korcie czułam się bardzo dobrze. Byłam agresywna, a ona słabo zaczęła to spotkanie, co ja w pełni wykorzystałam.
Kapitan Szwedek, Lars-Anders Wahlgren, również podzielił się na pomeczowej konferencji swoimi wrażeniami po pierwszym dniu zmagań. - Moim marzeniem był wynik 2-0, ale ten rezultat też jest dla nas dobry. To świetna sprawa, że zagramy jutro kilka spotkań o stawkę. Johanna była dziś imponująca. Zaprezentowała się znakomicie, a nie zawsze łatwo się gra przed własną publicznością.
- Radwańska zmierzy się jutro z zupełnie inną zawodniczką. Johanna uderza piłki z dużą rotacją, wyżej niż Sofia, dlatego będzie to dla rywalki coś odmiennego. Myślę, że obie moje tenisistki będą mogły na luzie przystąpić do jutrzejszych gier - zakończył opiekun drużyny gospodarzy.
Tomasz Wiktorowski chwalił starszą z sióstr Radwańskich i nie ukrywał, że liczy, iż to właśnie postawa krakowianki przechyli szalę zwycięstwa na korzyść biało-czerwonych. - Losy meczu są jeszcze sprawą otwartą. Prawdziwym błogosławieństwem jest mieć w drużynie taką zawodniczkę jak Aga. Ona potrafi grać na wysokim poziomie w singlu oraz deblu. Nie zamierzam przewidywać tego, co się jutro może wydarzyć, ale jestem bardzo zadowolony z Agi - zakończył kapitan Polek.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!
Mam nadzieje, ze jutro Kasie zastapi Paula.
Johanna to nawet Serenie się stawiała dzielnie.