Trzeci dzień turnieju Copa Claro był pierwszym, w którym tenisistom nie przeszkodziła pogoda. Gry mogły odbywać się bez żadnych zawirowań, odrobiono także zaległości z wtorku, gdy nad Buenos Aires szalały opady deszczu.
W tegorocznej edycji jedynego argentyńskiego turnieju rangi ATP World Tour najlepiej powodzi się tenisistom hiszpańskim, na przeciwnym biegunie są za to gospodarze, których reprezentanci jeden po drugim żegnają z imprezą. Jednym z przykładów takiego stanu rzeczy był mecz Nicolása Almagro z Horacio Zeballosem.
Powracający po kontuzji Hiszpan, mistrz tej imprezy z 2011 roku, nie miał problemów, by w niepełna półtorej godziny odprawić z kwitkiem Argentyńczyka. Almagro przewyższał swojego przeciwnika w każdym aspekcie tenisowej sztuki i wygrał 6:2, 7:5, w całym meczu ani razu nie oddając własnego podania, a samemu notując trzy przełamania.
Kolejnym rywalem 28-latka z Murcji, który w Golden Swingu, cyklu turniejów odbywających się na kortach ziemnych w Ameryce Południowej, zdobył sześć ze swoich 12 tytułów w głównym Tourze, będzie jego rodak, Daniel Gimeno. Tenisista z Walencji w wewnątrzhiszpańskim pojedynku okazał się lepszy od Rubena Ramireza.
Prawdziwą batalię o awans do II rundy stoczyli ze sobą Ołeksandr Dołgopołow i Pablo Cuevas. Ukrainiec wydawał się już być na straconej pozycji, lecz przetrwał napór ze strony rywala w trzecim secie i ostatecznie triumfował po ponad dwóch godzinach zaciętej rywalizacji 6:3, 4:6, 7:6(5).
W następnej rundzie kijowianin zagra z Jeremym Chardym, z którym przegrał trzy z czterech bezpośrednich konfrontacji. Rozstawiony z numerem ósmym Francuz na inaugurację wyeliminował w dwóch setach Alejandro Gonzaleza.
Fabio Fognini i Leonardo Mayer w niedzielę zmierzyli się ze sobą w finale turnieju w Viña del Mar, wówczas bez straty seta zwyciężył Włoch. Po trzech dniach obaj tenisiści znów stanęli naprzeciw siebie, tym razem na terenie Mayera, w Buenos Aires, lecz po raz kolejny górą okazał się Fognini.
Doping miejscowych kibiców pozwolił Argentyńczyk na ugranie tylko pierwszego seta, w tie breaku 7-4, w dwóch kolejnych partiach oznaczony "dwójka" tenisista z Półwyspu Apenińskiego szybko wychodził na prowadzenie z przewagą breaka i po dwóch godzinach i 20 minutach walki mógł się cieszyć z awansu do ćwierćfinału Copa Claro, w którym zagra z Pablo Andujarem.
Hiszpan pokonał swojego krajana, rozstawionego z numerem piątym, Marcela Granollersa, tracąc w ciągu 73-minutowego spotkania zaledwie trzy gemy, a w piątkowym meczu 1/4 finału stanie przed szansą na zdobycie przynajmniej pierwszego seta w czwartym pojedynku (drugim w głównym cyklu) z Fogninim.
W jedynej argentyńskiej imprezie rangi ATP World Tour nie ma już reprezentantów gospodarzy. W środową noc pożegnali się z nią dwaj ostatni. Najpierw posiadacz dzikiej karty, Guido Pella, mimo znakomitego początku i wygranej partii otwarcia, przegrał 6:4, 1:6, 4:6 z doświadczonym Tommym Robredo, a następnie miejscowych kibiców pognębił Robin Haase, pokonując 6:2, 6:7(4), 6:2 rezydującego w Buenos Aires Carlosa Berlocqa.
Robredo, turniejowa "trójka", z oznaczonym numerem szóstym Haase w ćwierćfinale Copa Claro zagra po raz czwarty w karierze i we wszystkich dotychczasowych konfrontacjach pewnie wygrywał, nie tracąc nawet jednego seta.
Copa Claro, Buenos Aires (Argentyna)
ATP World Tour 250, kort ziemny, pula nagród 488,8 tys. dolarów
środa, 12 lutego
II runda gry pojedynczej:
Fabio Fognini (Włochy, 2) - Leonardo Mayer (Argentyna) 6:7(4), 6:3, 6:2
Tommy Robredo (Hiszpania, 3) - Guido Pella (Argentyna, WC) 4:6, 6:1, 6:4
Robin Haase (Holandia, 6) - Carlos Berlocq (Argentyna) 6:2, 6:7(4), 6:2
Pablo Andújar (Hiszpania) - Marcel Granollers (Hiszpania, 5) 6:3, 6:0
I runda gry pojedynczej:
Nicolás Almagro (Hiszpania, 4) - Horacio Zeballos (Argentyna) 6:2, 7:5
Jérémy Chardy (Francja, 8) - Alejandro Gonzalez (Kolumbia) 6:4, 7:5
Ołeksandr Dołgopołow (Ukraina) - Pablo Cuebas (Urugwaj) 6:3, 4:6, 7:6(5)
Daniel Gimeno (Hiszpania) - Ruben Ramirez (Hiszpania, Q) 7:5, 6;2
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!