WTA Ad-Dauha: Sensacyjna porażka Na Li, męczarnie Errani oraz Kvitovej

Petra Cetkovska odniosła drugie w karierze zwycięstwo nad Na Li i zagra w 1/4 finału Qatar Total Open. Po trzysetowych bitwach awansowały Petra Kvitova oraz Sara Errani.

Drugi występ w turnieju Qatar Total Open również nie będzie mile zapamiętany przez Na Li. Turniejowa "jedynka" wystąpiła jak dotychczas tylko w sezonie 2011, gdy przegrała z Klarą Zakopalovą w dwóch setach. W tegorocznej edycji Li wygrała jedno spotkanie, ale z Petrą Cetkovską już sobie nie poradziła. Czeszka wygrała 7:6(2), 2:6, 6:4.

Mecz od początku nie układał się po myśli mistrzyni Australian Open 2014. Li miała spore problemy z różnorodnymi zagraniami swojej przeciwniczki, w dodatku słabo trafiała pierwszym podaniem. Cetkovská prowadziła już 4:2, a następnie 5:3, ale wystraszyła się prowadzenia i w konsekwencji zmarnowała szansę na triumf w pierwszej partii 6:4. Li jednak nie miała ochoty na wykorzystanie obniżki formy Czeszki, w tie-breaku przegrała gładko 7-2. Pierwsza odsłona to przede wszystkim błędy: 29 po stronie Li i 14 po stronie Cetkovskiej. Obie zanotowały odpowiednio 19 oraz pięć uderzeń kończących.

W drugim secie podopieczna Carlosa Rodrigueza postawiła na regularność. Po serii pięciu zaciętych gemów, które wygrywała serwująca tenisistka, Li w tasiemcowym gemie (trwał ponad osiem minut) przełamała rywalkę i wyszła na 4:2. To podłamało morale mieszkanki Paryża, która do końca tej partii nie poprawiła liczby zdobytych gemów. Chinka zagrała po 12 piłek kończących i niewymuszonych błędów. Niżej klasyfikowana tenisistka była tylko tłem, skończyła bezpośrednio zaledwie sześć punktów, a zmarnowała dziesięć.

Gdy wydawało się, że Li opanowuje sytuację i wyszła na 3:1, to znów zaczęła wyrzucać proste zagrania. Efektem tego kwalifikantka odrobiła breaka i po kolejnym długim gemie wyrównała na 4:4. Przy swoim podaniu Chinka hojnie obdarowywała rywalkę, a bezmyślnie zagrany forhend prosto na rakietę popularnej Cetko dał jej możliwość przelobowania, a co za tym idzie serwisu po mecz. Po dwóch godzinach i 46 minutach faworytka pożegnała się z turniejem. Był to pierwszy przegrany mecz w tym sezonie przez Li. Przyczyn porażki należy szukać w fatalnym serwisie (dziesięć podwójnych) oraz ogromnej liczbie 60 niewymuszonych błędów.

W ćwierćfinale Cetkovská zmierzy się z Andżeliką Kerber. Niemka polskiego pochodzenia uporała się w dwóch setach z Klarą Zakopalovą. Kerber pokazała bogaty wachlarz zagrań, zaprezentowała również kilka fenomenalnych kontr, z których słynęła w sezonie 2012. Rodaczka Cetkovskiej nie grała źle, od czasu do czasu pokazywała świetne zagrania kątowe (m.in. dzięki nim obroniła dwie piłki meczowe), ale to nie wystarczyło na wysoką formę turniejowej "szóstki", która wygrała 6:2, 6:4.

Sara Errani była bliska porażki w batalii z Monicą Niculescu. Rumunka zaskoczyła czwartą tenisistkę turnieju swoimi rotacjami i licznymi atakami przy siatce. Dzięki temu przełamała dwukrotnie słynną rywalkę i wygrała seta otwarcia 6:2. W kolejnej odsłonie była bardzo blisko sprawienia sensacji, prowadziła 3:2 z przełamaniem. Wtedy to do pracy wzięła się Włoszka i odrobiła stratę. Doświadczenie finalistki Roland Garros 2012 wzięło górę w dwunastym gemie, gdy przełamała na 7:5. Ostatni set był tylko dokończeniem dzieła i 26-latka z Bolonii wygrała go 6:1.

Bez kłopotów do kolejnej rundy awansowała Jelena Janković. Rywalką byłej liderki rankingu była Alisa Klejbanowa, z którą Serbka mierzyła się już sześciokrotnie. Spotkanie w stolicy Kataru było dla Rosjanki najbardziej brutalne. Poległa ona z piątą tenisistką turnieju 1:6, 2:6. Janković prezentowała się bardzo równo, jej przewaga nie była zagrożona ani przez chwilę. Z drugiej strony forma Klejbanowej jest coraz wyższa, powoli wraca do dyspozycji sprzed choroby nowotworowej. Jej serwis prezentuje się całkiem dobrze, jak również coraz lepiej wytrzymuje trudy długich wymian.

W ćwierćfinale była liderka rankingu zmierzy się z Petrą Kvitovą. Mistrzyni Wimbledonu 2011 pokonała swoją rodaczkę, Lucie Safarovą 7:6(2), 5:7, 6:2. Był to ciężki do oglądania pojedynek. Przez długi okres Šafářová prezentowała się lepiej, prowadziła z przełamaniem w pierwszej partii. Jednak przy wyniku 5:4 przegrała cztery ostre wymiany, w których wcześniej dominowała. Oddała podanie, a w konsekwencji przegrała po tie breaku seta 6:7(2). W drugiej partii doszło do identycznej sytuacji. Rozstawiona z numerem trzecim zawodniczka przegrała swój serwis, ale przy serwisie po set popełniła kilka niewymuszonych błędów. Tym razem hojna okazała się też faworytka. Gdy serwowała w 12. gemie oddała swoje podanie.

Decydująca partia była jednak pokazem różnicy klas. Bardziej utytułowana Czeszka przejęła inicjatywę, przestała popełniać podwójne błędy. Skutkiem tego zwyciężyła po dwóch godzinach i 25 minutach 7:6(2), 5:7, 6:2. Młodsza z reprezentantek Czech zagrała 34 winnery przy 35 błędach własnych, zaś starsza kolejno 33 piłki kończące i 31 niewymuszonych błędów. Kluczem do zwycięstwa Kvitovej był bardzo dobry serwis, zaserwowała ona 17 asów przy sześciu błędach serwisowych.

Yanina Wickmayer po serii słabych meczów odnalazła lepszą formę i pokonała kolejno Andreę Petković, Karolinę Woźniacką, a w 1/8 finału rozprawiła się z Janą Cepelovą 1:6, 6:2, 6:0 w godzinę i 38 minut. W piątek Belgijka po raz piąty w karierze zmierzy się z Agnieszką Radwańską. Polscy kibice z pewnością najlepiej pamiętają spotkanie Pucharu Federacji z 2010 roku, kiedy to Wickmayer po fantastycznym meczu pokonała Polkę 1:6, 7:6(6), 7:5, broniąc trzech piłek meczowych. Oczywiście od tego czasu wiele się pozmieniało i to krakowianka będzie faworytką ćwierćfinałowego spotkania. Stawką jest nie tylko awans do 1/2 finału, ale też powrót Radwańskiej do grona trójki najlepszych zawodniczek rankingu, w której nie była od prawie półtora roku.

W ostatnim meczu dnia rozstawiona z numerem siódmym Simona Halep wygrała od stanu 3:4 w pierwszym secie pięć kolejnych gemów i zwyciężyła 6:4, 6:1 Annikę Beck. Pojedynek Rumunki z Niemką trwał zaledwie 71 minut i był drugim wygranym spotkaniem 22-latki z Konstancy nad młodszą od niej o trzy lata reprezentantką naszych zachodnich sąsiadów. Halep osiągnęła drugi ćwierćfinał w tegorocznym głównym cyklu (wcześniej dotarła do tej fazy w wielkoszlemowym Australian Open), a o swój pierwszy w 2014 roku półfinał zagra w piątek z Sarą Errani.

Qatar Total Open, Ad-Dauha (Katar)
WTA Premier 5, kort twardy, pula nagród 2,446 mln dolarów
czwartek, 13 lutego

III runda gry pojedynczej:

Petra Kvitová (Czechy, 3) - Lucie Šafářová (Czechy) 7:6(2), 5:7, 6:2
Sara Errani (Włochy, 4) - Monica Niculescu (Rumunia) 2:6, 7:5, 6:1
Jelena Janković (Serbia, 5) - Alisa Klejbanowa (Rosja, WC) 6:1, 6:2
Andżelika Kerber (Niemcy, 6) - Klara Zakopalová (Czechy) 6:2, 6:3
Simona Halep (Rumunia, 7) - Annika Beck (Niemcy) 6:4, 6:1
Petra Cetkovská (Czechy, Q) - Na Li (Chiny, 1) 7:6(2), 2:6, 6:4
Yanina Wickmayer (Belgia) - Jana Čepelová (Słowacja) 1:6, 6:2, 6:0

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (8)
avatar
Vivendi
13.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Czy mam wieczorne zwidy, czy zamiast zdjęcia Cetkowskiej jest przy nagłówku zdjęcie Kwitowej? 
avatar
vamos
13.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Głupio to zabrzmi, ale co Li miała wygrać w tym sezonie, to już wygrała. Reszta jest tylko dodatkiem ;) 
avatar
justyna7
13.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Cetkovska ma formę . aga strzeż się ;)