WTA Miami: Cibulkova zatrzymała Venus i zagra z Radwańską, Li w ćwierćfinale

Dominika Cibulkova pokonała Venus Williams w IV rundzie turnieju WTA w Miami. Do ćwierćfinału awansowały Na Li i Karolina Woźniacka.

Venus Williams (WTA 31) była niepokonana od siedmiu meczów. W ubiegłym miesiącu zdobyła tytuł w Dubaju, w finale rozbijając Alize Cornet. W Miami Amerykanka wyeliminowała Annę Schmiedlovą i Casey Dellacqua, by w IV rundzie przegrać 1:6, 7:5, 3:6 z Dominiką Cibulkovą (WTA 11). Słowaczka zagra teraz z Agnieszką Radwańską (WTA 3), którą pokonała w półfinale tegorocznego Australian Open. Bilans ich wszystkich meczów to 5-2 dla Polki. Dla zawodniczki z Bratysławy będzie to mecz nie tylko o kolejny duży półfinał, ale i o debiut w Top 10 rankingu, od którego dzieli ją już tylko jedno zwycięstwo.

W I secie Cibulková dokonywała dzieła zniszczenia. Prowadziła 5:0, gdy Venus otworzyła swoje konto gemowe po obronie trzech piłek setowych. W siódmym gemie Słowaczka odparła dwa break pointy, by wreszcie wykorzystać piątego setbola. W II secie Williams prowadziła 5:3, ale oddała dwa gemy przy 5:4 marnując piłkę setową. W 11. gemie była liderka rankingu obroniła dwa break pointy, a seta zakończyła przełamaniem.

W III secie Cibulková prowadziła 3:0 z podwójnym przełamaniem, ale Venus część strat odrobiła efektownym returnem bekhendowym po krosie. Słowaczka jednak odpowiedziała tym samym, tyle że returnem forhendowym po krosie, podwyższając na 4:1. Amerykanka nie zamierzała się poddawać i w szóstym gemie ponownie zdobyła przełamanie. Popisała się pięknym forhendem, a Cibulková przy break poincie przestrzeliła forhend, mając otwarty cały kort. W siódmym gemie Williams odparła break pointa niszczycielskim forhendem i asem utrzymała podanie. Po chwili mogło być 4:4 - Słowaczka popełniła dwa podwójne błędy, ale od 15-40 zdobyła cztery punkty. W dziewiątym gemie wspaniała akcja z lobem w odpowiedzi na świetnego loba Venus i wieńczącym odwrotnym krosem forhendowym dała finalistce Australian Open piłkę meczową. Wykorzystała ją kombinacją dwóch krosów - bekhendowego i forhendowego.

Po mękach z Madison Keys, w IV rundzie Na Li (WTA 2) oddała dwa gemy Carli Suarez (WTA 17). W trwającym 61 minut spotkaniu Chinka nie broniła ani jednego break pointa, a sama pięć razy przełamała Hiszpankę. Przy swoim pierwszym podaniu zdobyła 22 z 26 punktów. Mistrzyni tegorocznego Australian Open w ćwierćfinale turnieju w Miami zagra po raz czwarty. W 2007 roku przegrała z Anną Czakwetadze, dwa lata później lepsza od niej była Serena Williams, a przed dwoma laty nie stawiła najmniejszego oporu Marii Szarapowej.

- Czuję się dosyć dobrze - powiedziała Li. - Czekałam na mecz Radwańskiej, który był przed moim. Pod koniec II seta zaczęłam się rozgrzewać, ale potem doszło tam do III partii, więc pomyślałam: 'Dobrze, czekam'. Kiedy w końcu wyszłyśmy na kort grałam całkiem dobrze. Chinka miała tajną broń na najwyżej klasyfikowaną w rankingu Hiszpankę. - Mój mąż uderza piłkę podobnie do Suárez. Trochę topspinu i jednoręczny bekhend. To było dla mnie dobre.

O pierwszy półfinał na Florydzie Li zmierzy się z Karoliną Woźniacką (WTA 18). Dunka w III i IV rundzie nie była łaskawa dla Amerykanek Sloane Stephens i Varvary Lepchenko (WTA 49), obu oddała po jednym gemie. W meczu z tą drugą reprezentantką gospodarzy była liderka rankingu obroniła trzy z czterech break pointów, a sama wykorzystała sześć z ośmiu szans na przełamanie. W ćwierćfinale turnieju w Miami Woźniacka zameldowała się po raz trzeci (2009, 2010, 2012) i powalczy o drugi półfinał. Dwa lata temu pokonała Serenę Williams, by w meczu o finał ulec Marii Szarapowej.

Li wygrała dwa z trzech dotychczasowych meczów z Woźniacką, w tym w półfinale Australian Open 2011. Dunka ma bilans spotkań 1-9 z zawodniczkami z Top 2. To jedyne zwycięstwo odniosła w Mistrzostwach WTA w 2010 roku, gdy w półfinale pokonała Wierę Zwonariową.

Ćwierćfinały, podobnie jak w Indian Wells, rozłożone zostały na dwa dni. We wtorek odbędą się mecze Maria Szarapowa - Petra Kvitova i Serena Williams - Andżelika Kerber, a w środę Radwańska zagra z Cibulkovą oraz Li z Woźniacką.

Sony Open Tennis, Miami (USA)
WTA Premier Mandatory, kort twardy (Laykold), pula nagród 5,427 mln dolarów
poniedziałek, 24 marca

IV runda gry pojedynczej:

Na Li (Chiny, 2) - Carla Suárez (Hiszpania, 15) 6:0, 6:2
Dominika Cibulková (Słowacja, 10) - Venus Williams (USA, 29) 6:1, 5:7, 6:3
Karolina Woźniacka (Dania, 11) - Varvara Lepchenko (USA) 6:0, 6:1

Program i wyniki turnieju kobiet

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

Komentarze (6)
avatar
3xd
25.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Petra vs Maria
Mecz dla wytrwałych 
Pielgrzym
25.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pani Agnieszko trzymam kciuki za wygraną w meczu z Panią Dominiką !
Powodzonka :) 
avatar
aag
25.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Sloane przypomina mi troche Jerzyka naszego, bohaterowie Wielkiego Szlema co nie moga sie jakos odnalezc ;) a co do rematchu Aga vs Domi, to bardzo kibicuje Adze ale niestety stawiam na Domi. 
avatar
justyna7
25.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
3
Odpowiedz
Karolince jst dobrze tylko wtedy gdy tatulek ją trenuje. 
avatar
RafaCaro
25.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Caroline!Nareszcie jakiś godny uwagi wynik ;)