WTA Charleston: Alicja Rosolska i Chanelle Scheepers minimalnie słabsze od Cirstei i Kirilenko

Alicja Rosolska i Chanelle Scheepers w meczu I rundy gry podwójnej turnieju WTA w Charleston obroniły trzy meczbole, ale przegrały po super tie breaku z Soraną Cirsteą i Marią Kirilenko.

O takiej sławie, intratnych kontraktach reklamowych, dochodach, czy uwielbieniu fanów na całym świecie, jakie mają Sorana Cirstea i Maria Kirilenko, Alicja Rosolska i Chanelle Scheepers mogą jedynie pomarzyć, ale na korcie w bezpośredniej rywalizacji okazały się jedynie minimalne słabsze od swoich o wiele bardziej znanych i utytułowanych rywalek.

W I rundzie gry podwójnej turnieju WTA w Charleston Polka i Afrykanerka obroniły trzy piłki meczowe, ale po ponad 85-minutowej walce okazały się słabsze od Rumunki i Rosjanki, przegrywając 6:4, 3:6, 9-11. Dla Rosolskiej był to drugi w karierze występ w Family Circle Cup i druga porażka w I rundzie. Natomiast Scheepers w deblu w tej imprezie zagrała po raz drugi w karierze po sześcioletniej przerwie.

Pierwszy set należał do Rosolskiej i Scheepers, które wywalczyły przełamanie już w gemie otwarcia. Wprawdzie wypuściły z rąk tę przewagę, ale od stanu 2:2 zdobyły trzy gemy z rzędu, notując dwa breaki, by wygrać tę odsłonę 6:4.

Druga partia rozpoczęła się podobnie jak pierwsza - od szybkiego breaka dla Polki i Afrykanerki oraz natychmiastowego przełamanie powrotnego dla rywalek. Przez premierowych sześć gemów tego seta obie pary wzajemne się przełamywały. Jako pierwsze z niemocą serwisową poradziły sobie Cirstea i Kirilenko, które zapisały na swoim koncie cztery końcowe gemy, czym doprowadziły do super tie breaka.

Początkowa faza decydującej rozgrywki należała do Rosolskiej i Scheepers, ale następnie do głosu doszły Cirstea i Kirilenko. Rumuńsko-rosyjski debel wypracował sobie komfortową przewagę, którą dzielnie utrzymywał, a przy stanie 9-6 miał trzy meczbole. Pierwszy i drugi został obroniony przy podaniu Scheepers, która wspólnymi siłami z warszawianka oddaliła też trzecią szansę meczową.

Rosolska i Scheepers wyrównały na 9-9, ale ostatnie słowo należało do ich rywalek. Cirstea i Kirilenko uzyskały czwartą piłkę meczową, przy której zakończyły całe spotkanie, bowiem nasza reprezentantka nieczysto zagrała z forhendu i posłała uderzenie w aut.

Polka i jej partnerka zapisały na swoim koncie jednego asa, popełniły dwa podwójne błędy serwisowe, przy drugim podaniu wygrały ledwie cztery z 19 wymian, wykorzystały sześć z 14 break pointów, same także sześciokrotnie zostały przełamane i łącznie zdobyły o dziesięć punktów mniej od rywalek.

Cirstea i Kirilenko w ćwierćfinale zagrają z Tajwankami Chan Hao-Ching i Yung-jan Chan albo z rozstawionymi z numerem drugim Czeszkami Kvetą Peschke i Lucie Safarovą.

Family Circle Cup, Charleston (USA)
WTA Premier, kort ziemny, pula nagród 710 tys. dolarów
wtorek, 1 kwietnia

I runda gry podwójnej:

Sorana Cirstea (Rumunia) / Maria Kirilenko (Rosja) - Alicja Rosolska (Polska) / Chanelle Scheepers (RPA) 4:6, 6:3, 11-9

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas! Na Twitterze też nas znajdziesz!

[/b]

Komentarze (0)